Dział: KSIążKI

Dodano: Listopad 09, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Ostatni taki szczyt. Jak zdobyto Kanczendzongę

Mick Conefrey
Przełożył: Robert J. Szmidt
WYDAWNICTWO MOVA
BIAŁYSTOK 2021

Kanczendzongi przez stulecia nikt nie niepokoił. Mieszkańcy Sikkimu, dziś najmniejszego stanu Indii, czcili ją jako najświętszą z gór i wierzyli, że jest domem ich najważniejszego bóstwa. Na pomysł jej podboju wpadli dopiero Europejczycy, po tym jak kolonizujący w XIX wieku Indie Brytyjczycy dotarli do Sikkimu. Widoczna z miast i miasteczek pogórza Kanczendzonga rozpalała wyobraźnię. Początkowo uznawana za najwyższy ośmiotysięcznik, nawet kiedy okazało się, że przewyższają ją Mount Everest i K2, jeszcze długo uchodziła za górę najbardziej niedostępną. „Ta góra kipi nienawiścią do każdego, kto ma czelność się na nią wspinać” – notował Frank Smythe, członek ekspedycji z 1930 roku. Pierwsi śmiałkowie ruszyli na podbój Kanczendzongi w 1905 roku, ale musiało minąć 50 lat, zanim ktokolwiek stanął na jej szczycie. Wysiłki te z pasją i detalami opisuje Mick Conefrey, pisarz i filmowiec, który od przeszło 20 lat tworzy filmy dokumentalne na temat wspinaczki m.in. dla BBC i Discovery. I choć w kalejdoskopie nazwisk uczestników kolejnych wypraw czasem trudno poczuć grozę ośmiotysięcznika czy gorycz porażki, kiedy trzeba się wycofać, to realia ekspedycji organizowanych w pierwszej połowie XX wieku są niezwykle interesujące.

(KRY, 09.11.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.