TVP nie może pogodzić się z wynikami Telekamer. Bauer odpowiada

Telekamery przyznano po raz 24. (fot. materiały prasowe)

Telewizja Polska nie może pogodzić się z wynikami plebiscytu Telekamery "Tele Tygodnia". Określiła go "kpiną z widzów i karykaturą rynku", a galę uważa za "ustawkę". Organizator zarzutami jest zdziwiony i przypomina, że TVP we wszystkich edycjach otrzymała ponad 140 statuetek.

Telekamery przyznano w środę po raz 24. W czwartek o 6.37 TVP opublikowała komunikat, w którym twierdzi, że wyniki tegorocznych Telekamer "rażąco różnią się od faktycznych codziennych wyborów milionów widzów telewizji linearnej". Telewizja publiczna wskazuje, że nagrodzone produkcje gromadzą mniej widzów niż jej pozycje.

"Wyniki Plebiscytu, zgodnie z jego regulaminem, są miernikiem popularności nominowanych produkcji czy osobowości, a nie odzwierciedleniem ich wymiernej oglądalności, poświadczonej odpowiednimi badaniami" - przypomina Wydawnictwo Bauer, organizator Telekamer.

TVP twierdzi, że "relatywnie wysoki koszt SMS wynoszący 3,69 zł brutto zniechęcał do głosowania znaczną część widzów". "Organizator nie mógł nie wiedzieć, że głosowanie online jest skomplikowane dla wielu starszych widzów telewizji linearnej i czytelników papierowej prasy, którą sam wydaje" - napisała telewizja.

Bauer odpowiada, że głosowanie za pomocą SMS-ów lub internetu odbywa się od dwóch lat i nigdy nie wzbudzało kontrowersji żadnej stacji telewizyjnej. Wydawca zwraca uwagę, że "głosowanie za pomocą SMS-ów wydaje się być także najczęściej stosowaną metodą w programach TVP, a stosowana najczęściej stawka za SMS to również 3,69 zł". Organizator dodaje, że TVP przy wielu produkcjach stosuje zgłoszenia czy głosowanie również online.

TVP wskazała również na "kłopoty techniczne, na jakie napotkali niektórzy głosujący". Bauer wyjaśnia, że miały one miejsce tylko jednego dnia i trwały kilka godzin.

Według TVP gala Telekamer, podczas której w większości kategorii wygrał TVN, "była oczywistą ustawką i rozpaczliwą walką dyrektora programowego TVN p. Miszczaka o przetrwanie".

"Telewizja Polska wyraża żal, że niemieckie Wydawnictwo Bauer, organizator Telekamer 2021, zakpiło sobie z najlepszej woli i uczciwości widzów TVP biorących udział w plebiscycie i przekształciło Telekamery w narzędzie walki z Telewizją Polską, jaką wypowiedziały TVP już niektóre inne media działające w Polsce" - stwierdziła TVP w oświadczeniu.

"Jesteśmy zaskoczeni faktem, że niezmienna od lat metodologia głosowania nie wzbudzała dotąd wątpliwości TVP, która, tylko w przedostatniej, zorganizowanej na tych samych zasadach, zeszłorocznej edycji Telekamer Tele Tygodnia, otrzymała 7 statuetek, a w ciągu całego plebiscytu ponad 140" - przypomina Wydawnictwo Bauer.

W czwartek w serwisie TVP Info pokazano materiał zawierający wypowiedzi mieszkańców polskich miast, którzy krytykowali wyniki plebiscytu, jednocześnie wychwalając TVP. "Wyniki Telekamer budzą zdziwienie telewidzów" - tymi słowami zapowiedziała materiał prezenterka. 

W wieczornych „Wiadomościach” wyemitowano materiał, w którym TVP żali się, że jej produkcje nie zostały docenione. „Lista nagrodzonych Telekamerami podważa wiarygodność tego konkursu. Widać jakąś intencję dania tym, których się lubi, ukarania tych, których się nie lubi” - komentował Jacek Karnowski, redaktor naczelny „Sieci”. Na zakończenie autor materiału Dominik Cierpioł podsumował: „Choć Telekamery to jeden z wielu tego typu plebiscytów, to najbardziej wiarygodnym jest ten z wynikami oglądalności, a tu – na serio – produkcje Telewizji Polskiej są bezkonkurencyjne”.

Sprawdź, o czym piszemy
w najnowszym numerze

(KOZ, IKO, 12.03.2021)