Dział: TELEWIZJA

Dodano: Czerwiec 15, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarze dyskutują, czy Kolenda-Zaleska słusznie wyrzuciła posła Żalka

Katarzyna Kolenda-Zaleska zakończyła rozmowę z posłem PiS Jackiem Żalkiem po jego wypowiedziach na temat osób LGBT (screen: YouTube/Radiotv)

Katarzyna Kolenda-Zaleska wyrzuciła z programu "Fakty po faktach" w TVN 24 posła klubu PiS Jacka Żalka za wypowiedź, że LGBT "to nie są ludzie, to ideologia". Większość dziennikarzy uważa, że postąpiła słusznie, kończąc rozmowę przed czasem. Jednak Żalek może to teraz wykorzystywać, kreując się na ofiarę TVN.

Kolenda-Zaleska gościła Żalka w piątek. Rozmowa odbywała się zdalnie. Żalek, poproszony o komentarz w sprawie wpisu na Twitterze Joachima Brudzińskiego "Polska bez LGBT jest najpiękniejsza", najpierw poprosił ją o doprecyzowanie, co to jest LGBT. Kiedy Kolenda-Zaleska odpowiedziała, że są to ludzie o orientacji homoseksualnej, Żalek powiedział: "Nie, pani redaktor, to nie są ludzie, to ideologia". Kolenda-Zaleska powiedziała wtedy, że "są jakieś granice, także w tym programie" i zakończyła połączenie z posłem Żalkiem.

Po programie większość dziennikarzy oceniała w mediach społecznościowych, że Kolenda-Zaleska zrobiła słusznie, kończąc rozmowę. Dominika Wielowieyska, dziennikarka "Gazety Wyborczej" i Tok FM, napisała na Twitterze: "LGBT nasi krewni, znajomi, przyjaciele, współobywatele. Mówienie, że LGBT »to nie ludzie«, jest podłością. Słyszę, że ci politycy stosują tylko skrót myślowy, bo mają na myśli »ideologię LGBT«. Błagam, nie dajmy się na to nabrać. To po prostu homofobia i @KolendaK ma rację".

Niektórzy zwracali też uwagę, że nie powinno się gościć w programach takich polityków jak Jacek Żalek, którzy słyną ze skrajnych wypowiedzi. "Skądinąd słusznie cieszycie się z wyłączenia posła #Żalek przez @KolendaK. Ale wg mnie ważniejsze jest pytanie, po jasną cholerę #TVN24 akurat jemu dało głos. On tam częstym jest wszak gościem. Po co? Nie ma mądrzejszych?" - napisał Wojciech Krzyżaniak z Halo.Radio.

Katarzyna Kolenda-Zaleska w rozmowie z "Presserwisem" zapewnia, że nie zapraszała do programu konkretnie Jacka Żalka, tylko wydelegował go klub PiS. - Temat główny dotyczył ochrony willi Jarosława Kaczyńskiego i klub PiS do tej rozmowy wyznaczył nam właśnie Jacka Żalka. Nie chcieliśmy poruszać tego tematu bez udziału przedstawiciela PiS. Temat LGBT pojawił się jako poboczny - tłumaczy Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Publicysta Onetu Andrzej Stankiewicz uważa, że kontrowersyjnych polityków, jak Jacek Żalek, trzeba jednak zapraszać do programów. - Za nimi stoją wyborcy, musimy to uszanować - twierdzi Stankiewicz. - Ale wyrzucania ich nie uważam za dobry pomysł. Żalek na pewno jest teraz bardzo zadowolony, bo jest przekonany, że TVN zadał mu polityczne rany. Zamiast go wyrzucać, wciągnąłbym go w dyskusję i nie pozwolił mu poprzestać na wygłaszaniu pisowskich formułek na temat LGBT. On powiedział dokładnie to, co PiS głosi od dawna, że LGBT to ideologia. Moim zdaniem obnażenie takich poglądów w merytorycznej rozmowie zadziałałoby lepiej - mówi Stankiewicz.

Marek Kacprzak, dziennikarz Wirtualnej Polski, zauważa, że Żalek, pomimo tego, że jest znany z kontrowersyjnych poglądów, jest posłem wybranym przez Polaków, więc rozmowa z nim nie była błędem. - Na spotkanie z takimi ludźmi trzeba się przygotować i oczekiwać wypowiedzi bulwersujących. Ale Katarzyna Kolenda-Zaleska zrobiła dobrze, że go wyrzuciła, bo czym innym jest szanowanie poglądów swojego rozmówcy, a czym innym przyzwolenie na mowę nienawiści - dodaje Kacprzak.

(AMS, 15.06.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.