Dział: INTERNET

Dodano: Kwiecień 28, 2020

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Rząd chce opodatkować Netflixa

Z danych Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego wynika, że spośród serwisów VoD największe przychody osiąga w Polsce Netflix (fot. Freestocks.org/Pexels)

Rząd planuje nałożyć na dostawców wideo na żądanie obowiązek wpłacania 1,5 proc. przychodu na Polski Instytut Sztuki Filmowej. Z danych Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego wynika, że w Polsce największe przychody w 2019 roku miał Netflix.

Według przyjętego projektu uzupełniającego tarczę antykryzysową ma to zwiększyć wpływy PISF w tym roku o ok. 15 mln zł i co najmniej 20 mln zł rocznie w kolejnych latach.

Szacunek wpływów oparty jest na danych przedstawionych przez Europejskie Obserwatorium Audiowizualne. Wynika z nich, że Netflix uzyskał w 2019 roku w Polsce 429,3 mln zł, a na PISF musiałby przekazać 6,4 mln zł. Według tych samych danych, przychody Ipli Polsatu wyniosły 268,9 mln zł (4 mln zł wpłaty na PISF), Playera TVN - 102 mln zł (1,5 mln zł na PISF), Amazon - 44,4 mln zł (665,9 tys. zł na PISF), Cda.pl - 38,7 mln zł (580,9 tys. zł na PISF), a Apple TV+ - 290,4 tys. zł (4,4 tys. zł na PISF). Razem, także z innymi graczami, podmioty dostarczające VoD osiągnęły 1,11 mld zł przychodów w zeszłym roku.

"Na ten moment Netflix w żaden sposób nie komentuje tego tematu" - przekazało nam biuro prasowe serwisu.

IAB: w propozycji brak cezury czasowej

Stanowisko ws. podatku od serwisów VoD przekazało premierowi IAB Polska. Organizacja z zaskoczeniem przyjmuje fakt uwzględnienia w projekcie propozycji przepisów, które w ramach ochrony interesów jednej branży (środowiska filmowców) nakładają obciążenia fiskalne na inną branżę (audiowizualną), w tym na podmioty prywatne. "Jest to tym bardziej zaskakujące, iż projekt nie przewiduje nakładania dodatkowych danin podatkowych na jakiekolwiek inne grupy przedsiębiorców" - zauważa IAB.

Według organizacji, skoro wprowadzenie nowej daniny publicznej w swoich założeniach ma niwelować straty wynikające z ogłoszonego stanu epidemii, powinno być również ograniczone czasowo. Jak zwraca uwagę IAB, w propozycji brakuje cezury czasowej. "Rodzi to podejrzenie, że zaistniała sytuacja została wykorzystana jako pretekst do dodatkowego obciążenia fiskalnego określonej grupy przedsiębiorców" - stwierdza.

(KOZ, 28.04.2020)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.