Dział: PRASA

Dodano: Kwiecień 03, 2019

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Tajemnicę dziennikarską miałby uchylić Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym

Ewa Ivanova odmówiła składania zeznań przed sądem, powołując się na tajemnicę dziennikarską (fot. archiwum)

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym ma się zająć uchyleniem tajemnicy dziennikarskiej Ewy Ivanovej z "Gazety Wyborczej". Prawnicy i dziennikarze alarmują, że to niezgodne z prawem i grozi efektem mrożącym oraz ograniczaniem wolności słowa.

Chodzi o postępowanie dyscyplinarne ws. niedawno zmarłego prokuratora Andrzeja Kaucza. W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" w marcu 2016 roku Kaucz krytykował reorganizację prokuratury. Likwidację Prokuratury Generalnej i prokuratur apelacyjnych oraz zmiany personalne z tym związane nazwał "obsadzaniem stanowisk swoimi ludźmi" przez "dobrą zmianę". Kaucz wybrał wtedy wcześniejszą emeryturę.

Tekst "Prokuratorzy oskarżają dobrą zmianę. Co mówią ci, którzy odeszli z pracy" napisała Ivanova, która odmówiła zeznań podczas przesłuchania, powołując się na tajemnicę dziennikarską. Sprawę umorzono, ale odwołało się kierownictwo prokuratury. Rzecznikowi dyscyplinarnemu nakazano wystąpić o uchylenie tajemnicy dziennikarskiej. Pod koniec lutego Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał postanowienie, że nie może zająć się sprawą zwolnienia z tajemnicy dziennikarskiej Ewy Ivanovej (dziś pracuje w "Gazecie Wyborczej"). Uznał, że właściwy będzie Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym.

 - Jedynym organem właściwym do zwalniania z tajemnicy dziennikarskiej jest sąd - mówi "Presserwisowi" adwokat Jacek Kondracki. I dodaje: - Sąd dyscyplinarny nie ma żadnej kognicji, żeby decydować o tym, czy dziennikarz ma prawo do tajemnicy dziennikarskiej. To bardzo groźna sytuacja. Mogąca stworzyć precedens, gdyby doszło do uchylenia tajemnicy - dodaje prawnik.

- To oczywiste, że sprawa nie podpada pod sytuację, w której dziennikarza można zwolnić z tajemnicy - uważa Tomasz Ejtminowicz, radca prawny specjalizujący się w prawie własności intelektualnej. - To można zrobić tylko w przypadku badania ściśle określonego katalogu przestępstw najcięższych (morderstwo, terroryzm, szpiegostwo) i tylko wtedy, kiedy to wynika z dobra wymiaru sprawiedliwości, a dowodów nie można zdobyć innym sposobem. Policja i prokuratura nie mogą wyręczać się dziennikarzami i chodzić na skróty - dodaje Ejtminowicz.

Zagrożenia dla wolności słowa widzi w tym przypadku Dominika Bychawska-Siniarska, prawniczka, członkini zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: - Lekkomyślne i szybkie sięganie po informacje od dziennikarza będzie powodowało, że szczególnie pracownicy mniejszych redakcji, bez odpowiedniego wsparcia prawnego, będą bali się podnosić niektóre tematy, które mogą być szczególnie niewygodne politycznie - ocenia. Co może teraz zrobić Ivanova? - Czekać na to, co zrobi sąd dyscyplinarny. Nie jest stroną postępowania, więc nikt nie ma obowiązku nawet poinformować jej np. o umorzeniu postępowania - mówi. Zdaniem Bychawskiej-Siniarskiej prawdopodobnie tak się właśnie stanie w związku ze śmiercią Kaucza.

Prokurator zmarł 21 marca, a Ivanova postanowienie sądu z końca lutego otrzymała w ostatni piątek, 29 marca. - Nie udzieliłam odpowiedzi na zadawane pytania, bo uznałam, że dotyczą tajemnicy dziennikarskiej - mówi "Presserwisowi" dziennikarka, która w postępowaniu dot. Kaucza ma status świadka. - Czułam, że próbuje się mnie wykorzystać jako narzędzie do walki z krytycznym wobec władzy prokuratorem. Że informacje, które mogłabym przekazać, zostałyby wykorzystane do uderzania w mojego rozmówcę - wyjaśnia.

Samą decyzję mokotowskiego sądu Ivanova uznaje za "prawidłową wykładnię z przepisów". - Tyle że sąd złożony z prokuratorów, których los zależy od polityka, nie gwarantuje niezależności i niezawisłości koniecznej do rozpatrywania tak istotnych kwestii - podkreśla dziennikarka. Co jeśli jednak sąd uchyliłby tajemnicę? - Mogłabym prawdopodobnie złożyć zażalenie do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która w mojej ocenie też nie gwarantuje niezależnego rozstrzygnięcia – mówi Ivanova.

O sprawę spytaliśmy również innych dziennikarzy. - To niezwykle niebezpieczny precedens: prawo umożliwia, by władza, za pomocą rzeczników i sądów dyscyplinarnych, wykorzystywała dziennikarzy do prześladowania prokuratorów - komentuje Ewa Siedlecka z "Polityki".

- O uchyleniu tajemnicy dziennikarskiej zawsze powinien decydować niezależny sąd i niezawiśli sędziowie, a nie prokuratorzy podlegli służbowo politykowi: ministrowi sprawiedliwości-prokuratorowi generalnemu, wyznaczeni przez niego do sądu dyscyplinarnego. To nie jest sąd w rozumieniu konstytucji - podkreśla Siedlecka. - Wymuszanie za jego pomocą na dziennikarzach, by szkodzili swoim rozmówcom, to sytuacja sprzeczna z konstytucją: prawem do sądu, ochroną kontrolnej funkcji mediów i wolnością słowa. Dziennikarzom pozostaje obywatelskie nieposłuszeństwo: bez względu na konsekwencje odmowa zeznań, w imię ochrony konstytucji - ocenia Siedlecka.

Andrzej Stankiewicz z Onetu komentuje: - Dla mnie ta sytuacja jest jasna: jeżeli dziennikarz chroni swojego informatora, to najlepiej wie, co może takiej osobie grozić, gdy ujawni jej dane. Jednak nie mam złudzeń, żeby w tej sprawie nastąpił jakiś większy protest. Np. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nie będzie bronić dziennikarki "Wyborczej" zajmującej się sprawami sądowymi, które są strategiczne dla obozu władzy - przewiduje.

- Uważam za niedopuszczalne wyciąganie od dziennikarzy, jakich mają informatorów. Ewa Ivanova zajmuje się specjalistyczną działką, ma w niej wiele newsów i wie, że ta sprawa może wpłynąć na jej innych informatorów. Władza powinna bronić się swoimi działaniami, a nie dowiadywać się, skąd dziennikarze mają informacje. Tego typu historie się zdarzały i zawsze protestowałem, bo to uderza we wszystkich dziennikarzy, zarówno kojarzonych z prawicą, jak i lewicą - dodaje Stankiewicz.

Ivanova rozpoczęła współpracę z "Gazetą Wyborczą" we wrześniu 2017 roku. W latach 2009-2016 była związana z "Dziennikiem Gazetą Prawną" (Infor Biznes).

(JSX, SK, 03.04.2019)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.