Dział: REKLAMA

Dodano: Luty 28, 2018

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

UOKiK bierze pod lupę branżę reklamową - trwa audyt w SKM SAR

W Stowarzyszeniu Komunikacji Marketingowej SAR zaczął się audyt Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To pierwsze wejście UOKiK do tej branży. Jej przedstawiciele sądzą, że ma to związek z "szukaniem pieniędzy".

Prezes UOKiK prowadzi od 20 lutego br. postępowanie wyjaśniające dotyczące przede wszystkim zasad organizowania bezpłatnych przetargów i uczestnictwa w tych przetargach oraz działania i wykorzystywania platformy przetargowej, a także funkcjonowania Klubu Brand Design.
- Nie wiemy, z jakiego powodu UOKiK prowadzi ten audyt ani też dlaczego takie, a nie inne obszary działalności SAR są objęte zainteresowaniem UOKiK - powiedział Paweł Tyszkiewicz, pełnomocnik zarządu Stowarzyszenia Agencji Reklamowych SAR - Ale też nie jest to dla nas jakiś problem. Od lat działamy w kierunku wprowadzania standardów w branży reklamowej, więc można powiedzieć, że gramy do tej samej bramki. SAR od 15 lat walczy o dobre praktyki w relacjach klient-agencja. Promowane przez nas standardy przetargowe stały na straży transparentności i wspierały zasady zdrowej konkurencji oraz bycia fair w relacjach biznesowych - dodał. 
Tyszkiewicz podkreślił, że zwieńczeniem tych działań jest opublikowana wspólnie z organizacjami branżowymi „Biała księga”. - Wierzymy, że dzięki kontroli UOKiK mamy teraz szansę nie tylko obronić przyjęte standardy, ale również wzmocnić je pozytywną oceną instytucji, która przeciwdziała praktykom ograniczającym konkurencję, nadużywaniu pozycji dominującej i chroni konsumentów - zaznaczył. Dodał także, że SAR nie został poinformowany, kiedy można się spodziewać wyników audytu i poaudytowych wniosków.
Agnieszka Bajur, partner w agencji Marketing & Communications Consultants, nie jest zaskoczona audytem w SKM SAR. - To była tylko kwestia czasu, kiedy coś takiego się wydarzy - mówi Bajur - To nie ma nic wspólnego z polityką, a tylko z szukaniem pieniędzy. Urzędnicy izb skarbowych tych pieniędzy szukają wszędzie, kontrolują wszelkie stowarzyszenia, firmy, spółki i tym podobne. Branża reklamowa pieniądze ma, kontrole tu musiały się kiedyś zacząć - dodaje. 
Dla części przedstawicieli branży działania UOKiK są jednak niezrozumiałe. - Strona przetargowa nie nosi znamion zmowy dostawców. To są tylko nieśmiałe próby małych graczy z branży reklamowej, żeby się nie dać zgnieść wielkim klientom. Każdy, nawet najmniejszy klient, jest większy niż agencja, która go obsługuje. To my, agencje, jesteśmy na słabszej pozycji. Żeby się o tym przekonać, wystarczy choćby pobieżnie przejrzeć warunki przetargowe, jakie klienci oferują agencjom - podkreśla Marek Gargała, prezes agencji Publicis.
Rafał Baran, prezes grupy 4Fun Media, do której należy agencja FCB Bridge2Fun, uważa, że audyt UOKiK w SAR można interpretować na kilka sposobów. - Może po prostu teraz przyszła kolej na reklamę? - zastanawia się Baran. - Branża związana jest z niemałymi nieraz budżetami, a strona przetargowa, dla nieznających sposobu jej funkcjonowania, może być postrzegana jako próba zmowy cenowej. W dodatku branża reklamowa jest środowiskiem zamkniętym, a w takich środowiskach łatwo o nadużycia. W końcu budżety reklamowe to media, sponsoring -  a tu, jak wiemy, jest spore pole do nadużyć. Więc może niekoniecznie trzeba się doszukiwać sensacji, bo jest to tylko kolejna branża prześwietlana przez UOKiK - powiedział Baran.
Wskazał też inne możliwości: - Dla nikogo nie jest tajemnicą, że osoby zarządzające SAR są z opcji politycznej, której obecna władza nie wspiera, więc audyt może być wyrazem tej niechęci. Ponadto SAR działa na rzecz transparentności przetargów, także w spółkach z udziałem skarbu państwa. A za dużo transparentności w takich przetargach nie wszystkim musi się podobać - dodał.
Jacek Olechowski, prezes Mediacap SA i innej branżowej organizacji IAA, wyjaśnia audyt w SKM SAR faktem, że każde działanie na poziomie stowarzyszenia firm jednej branży niesie ze sobą cały katalog zagrożeń, m.in. zmowy rynkowej, a obowiązkiem urzędów jest to sprawdzać. - Jestem absolutnie pewien, że SAR z tej próby wyjdzie bez szwanku - podkreśla Olechowski.
Jacek Stalewski, prezes agencji Grandes Kochonos, zwraca uwagę, że to czas próby dla całej branży reklamy. - Jeśli cokolwiek byłoby nie tak w organizacji, która ma stać na straży standardów, to nie wystawiłoby nam jako branży najlepszego świadectwa. 
Audyt w SKM SAR oznacza sprawdzanie kolejnej branży przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK sprawdzał już: rynek reklamy telewizyjnej (urząd badał, czy któraś ze spółek nie nadużywa pozycji dominującej oraz jaki jest stopień koncentracji i struktura tego rynku), a wcześniej drukarnie, prasę i kolporterów (postępowanie w sprawie struktury i stopnia koncentracji rynku druku prasy w Polsce - 31 wydawców otrzymało wezwania do składania wyjaśnień dotyczących rynku drukarni prasowych. Pytania dotyczyły m.in. podania listy drukarni, z których wydawca korzystał w latach 2013-2017, listy drukowanych tytułów w danej drukarni, planów dotyczących zmiany drukarni, a nawet ujawnienia, jakie badania rynku druku wydawca przeprowadził na własne potrzeby).
UOKiK do momentu publikacji tego tekstu nie odpowiedział na pytanie "Presserwisu" dotyczące audytu w SKM SAR.

 

(AMS, 28.02.2018)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.