Magdalena Sroka: przedstawiciele resortu kultury wymuszali na mnie dymisję
Magdalena Sroka (fot. Marcin Kułakowski/PISF)
Magdalena Sroka, odwołana przez ministra kultury Piotra Glińskiego z funkcji dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oświadczeniu opublikowanym na Facebooku ujawniła, że przedstawiciele ministerstwa od kilku miesięcy wymuszali na niej podanie się do dymisji.
Magdalena Sroka w oświadczeniu zwraca uwagę, że nikt z Ministerstwa Kultury nie skontaktował się ze nią, żeby przekazać jej decyzję o odwołaniu. Przypomina, że minister kultury twierdzi, iż odwołuje ją z powodu listu do senatora Christophera J. Dodda. Pod listem widnieje podpis Magdaleny Sroki. W liście tym znalazły się uwagi dotyczące sytuacji politycznej w Polsce. Napisano w nim m.in. o „cenzurze wprowadzanej przez ksenofobicznych nacjonalistów ukrytych w cieniu figury Chrystusa”.
„Pod listem w istocie widnieje mój podpis, a zatem wyłącznie ja ponoszę odpowiedzialność zarówno za jego treść, jak i fakt doręczenia do adresata. Jednak list został wysłany w maju, był skierowany wyłącznie do senatora, który kilka dni po jego otrzymaniu otrzymał ode mnie przeprosiny wraz z informacją, że zawarte w liście treści nie są oficjalnym stanowiskiem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, uzupełnioną o opis sytuacji, w jakiej doszło do przesłania mu takiej korespondencji” - napisała na Facebooku Magdalena Sroka. Dodała, że „wyjaśnienia w kwestii omyłkowego wysłania tego listu złożyłam w MKiDN już w czerwcu. Podobne wyjaśnienia przedstawiłam Radzie Instytutu. Od tego czasu do 9 października trwał proces podejmowania decyzji o odwołaniu: medialnie list został ujawniony ponad 4 miesiące po jego wysłaniu, a jedynym podmiotem, który poza Polskim Instytutem Sztuki Filmowej z całą pewnością posiada kopię listu, jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego”.
Magdalena Sroka uważa, że „w całej tej sytuacji nie chodzi o mnie, chodzi o odzyskanie kolejnej instytucji przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego bez względu na koszty, bez znaczenia dla powodów i bez poszanowania prawa”.
Piotr Gliński nie zgodził się ze stanowiskiem rady PISF, której członkowie 9 października br. uznali, że nie ma podstaw prawnych do zwolnienia Magdaleny Sroki ze stanowiska.
(11.10.2017)
