Dwie osoby zatrzymane w związku z zabójstwem dziennikarza w Mławie
Policja zatrzymała do wyjaśnienia dwie osoby w związku z zabójstwem dziennikarza Łukasza Masiaka, twórcy portalu Naszamlawa.pl. Do zbrodni doszło w nocy z soboty na nadzielę w jednym z lokali w Mławie. Mężczyzna podejrzewany o dokonanie zabójstwa jest wciąż poszukiwany.
Śledztwo w sprawie zabójstwa Łukasza Masiak prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie.
„Zatrzymanych jest dwóch mężczyzn, którzy - jak wynika z zebranych dotychczas materiałów - mogą mieć związek ze sprawą zabójstwa Łukasza M. Obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia” – powiedziała PAP rzeczniczka mazowieckiej policji Alicja Śledziona. Zaznaczyła, że mężczyzna, który jest podejrzewany o dokonanie zabójstwa, nadal jest poszukiwany. Policja zna tożsamość poszukiwanego.
Prokurator okręgowy w Płocku Waldemar Osowiecki poinformował PAP, że na obecnym etapie postępowania nie jest wykluczana żadna wersja motywu zabójstwa, w tym także dotycząca pracy dziennikarskiej. „Obecnie trudno jest wskazać na jednoznaczny motyw. Każda wersja dotycząca motywu jest możliwa. Nie wykluczamy żadnej” - powiedział PAP Osowiecki.
Zaznaczył, iż decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie zabójstwa Łukasza Masiaka związana jest z materiałem dowodowym zebranym na miejscu zdarzenia. „Uznaliśmy, że przeprowadzone czynności, w tym oględziny zwłok i miejsca zdarzenia, wskazują na to, że sprawca miał zamiar zabójstwa” – podkreślił Osowiecki.
Zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok Łukasza Masiaka. Także tego dnia ma zostać wydane postanowienie o zarzutach wobec poszukiwanego. „Wystąpimy do Sądu Rejonowego w Mławie o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Jeżeli taką decyzję uzyskamy, wydamy decyzję o poszukiwaniu listem gończym” - dodał Osowiecki. Zaznaczył przy tym, że gdyby okazało się, iż poszukiwany może przebywać za granicą, w szczególności w jednym z państw strefy Schengen, prokuratura wystąpi do Sądu Okręgowego w Płocku o wydanie postanowienia o Europejskim Nakazie Zatrzymania.
Osowiecki dodał, iż zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Mławie o informacje, dotyczące zawiadomień składanych policji przez dziennikarza i ewentualnych postępowań prowadzonych w ich następstwie.
Odnosząc się do publikacji mediów na temat wcześniejszych gróźb wobec Łukasza Masiaka oraz jego pobicia, rzeczniczka mazowieckiej policji podkreśliła, iż dziennikarz złożył dwa zawiadomienia, dotyczące takich zdarzeń. Przyznała, że w przypadku napadu na Łukasza Masiaka w styczniu 2014 r. oraz przesłanego na jego adres nekrologu w grudniu 2014 roku nie udało ustalić się sprawców tych czynów. „Obie sprawy potraktowaliśmy bardzo poważnie” – oświadczyła Śledziona.
Dodała, że oprócz dwóch zawiadomień nie odnotowano innych zgłoszeń Łukasza Masiaka, w tym dotyczących ewentualnych gróźb karalnych. Wyjaśniła przy tym, że w pierwszym przypadku, czyli napadu, Łukasz Masiak wezwał na miejsce zdarzenia policję, ale oficjalne zawiadomienie w sprawie złożył dopiero po namowach funkcjonariuszy.
„Łukasz M. sygnalizował, że oba zdarzenia, ze stycznia i grudnia 2014 r., mogą mieć związek z tym, że publikował informacje, które mogły się komuś nie podobać. Jednak nie był w stanie sprecyzować, kto to mógłby być. Konkretyzował jedynie, że pisał wcześniej o wypadku drogowym na terenie Mławy. Czuł, że być może jednej ze stron tego zdarzenia coś mogło się nie spodobać w jego publikacji. Nie udało się jednak procesowo ustalić żadnej osoby związanej ze sprawą” – powiedziała Śledziona.
Zaznaczyła, że dziennikarz zeznawał, iż nie miał żadnych wrogów ani problemów życiowych, których wynikiem mogły być napad i anonim z nekrologiem. (PAP)
(15.06.2015)










