Komisja powołana w TVN do badania mobbingu przeprowadziła 12 rozmów, ma w planie 16 kolejnych
Markus Tellenbach, prezes i dyrektor generalny TVN SA: „TVN jest jednym z najbardziej atrakcyjnych pracodawców w Polsce. Nie toleruje żadnych form mobbingu ani molestowania, w tym także molestowania seksualnego."
Komisja, którą zarząd TVN powołał do zweryfikowania twierdzeń, "że osoby zatrudnione w TVN mogły być przedmiotem mobbingu lub molestowania w miejscu pracy", odbyła już 12 rozmów i planuje 16 kolejnych. Dotychczas oficjalnie nic nie wiadomo o wnioskach z jej działalności.
W skład komisji powołanej 13 lutego wchodzą: adwokat Bartłomiej Raczkowski z kancelarii Raczkowski Paruch, ekspert ds. prawa pracy (przewodniczący) oraz dwóch pracowników TVN: dyrektor działu HR Agnieszka Trysła (w TVN pracuje od 2007 roku) i dyrektor departamentu prawnego Marek Szydłowski (zatrudniony w TVN od 2013 roku). Komisja zaczęła pracę w poniedziałek 16 lutego i – jak poinformowało biuro prasowe spółki – od tego czasu odbyła 12 rozmów z obecnymi i byłymi pracownikami oraz współpracownikami TVN. 16 kolejnych rozmów ma się odbyć w ciągu następnych 10 dni. Jak podkreśla TVN, „zakres prac komisji nie ogranicza się wyłącznie do publicznie rozpowszechnianych zarzutów”. - Po wyczerpującej analizie i zakończeniu prac komisja przekaże wnioski prezesowi zarządu – informuje Emilia Ordon, rzecznik prasowy TVN.
„TVN nie toleruje żadnych form mobbingu ani molestowania, w tym także molestowania seksualnego. Jako odpowiedzialny pracodawca będziemy nadal prowadzić politykę zero tolerancji, potwierdzając naszą dobrą reputację i w dalszym ciągu wykazując czujność wobec jakichkolwiek zachowań niepożądanych. Jeśli będzie to konieczne, podejmiemy dodatkowe kroki, by TVN pozostał bezpiecznym i atrakcyjnym miejscem pracy” - stwierdza prezes TVN Markus Tellenbach cytowany w komunikacie spółki.
Według Wprost.pl komisja przesłuchuje świadków codziennie od 10 do 22. Serwis cytuje asystentkę z „Faktów”, mówiącą, że rozmowy nie są nagrywane, a członkowie komisji piszą ręczne protokoły, które chowają w zalakowanych kopertach. Według niej komisja podpisała zobowiązanie, że „szczegółowe dane nie wyciekną poza salę przesłuchań”. Zeznania trwają nawet po kilka godzin.
W poniedziałek "Wprost" napisał otwarcie, że molestowania i mobbingu miał dopuszczać się szef "Faktów" TVN Kamil Durczok. - Wszystko, co Kamil Durczok miał w tej sprawie do powiedzenia, powiedział w Radiu Tok i podtrzymuje swoje słowa – mówi Monika-Janowska Mleczko, partner w reprezentującej dziennikarza agencji Point of View. W Tok FM Durczok zaprzeczał zarzutom o molestowanie.
Kontrolę w TVN prowadzi też Państwowa Inspekcja Pracy. - Okręgowy Inspektor Pracy w Warszawie podjął decyzję o kontroli, w związku informacjami medialnymi o łamaniu prawa pracy - informuje Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik prasowy OIP. - W ciągu ostatnich kilku lat nie wpływały żadne skargi na tego pracodawcę - dodaje.
Niezależnie od wyniku pracy komisji i PIP, powrót Kamila Durczoka do „Faktów” jest wątpliwy.
(RUT, 24.02.2015)










