Dział: PRASA

Dodano: Luty 05, 2015

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Sądy: zatrzymanie dziennikarzy w PKW bezzasadne. Prokuratura nie odpuszcza

Wczoraj Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uznał, że zatrzymanie przez policję fotoreportera Polskiej Agencji Prasowej Tomasza Gzella rejestrującego zajścia w Państwowej Komisji Wyborczej było niezasadne. Tymczasem prokuratura także wczoraj wniosła apelację od wcześniejszego wyroku uniewinniającego dziennikarzy zatrzymanych w PKW.

Tomasz Gzell i reporter Telewizji Republika Jan Pawlicki zostali zatrzymani przez policję 21 listopada ub.r., gdy relacjonowali wdarcie się manifestantów do siedziby PKW. Oskarżono ich o naruszenie miru domowego. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście badał ich sprawy w trybie przyśpieszonym: Gzell i Pawlicki zostali w grudniu uniewinnieni.

Wczoraj jednak prokuratura złożyła apelację - chce, by sąd okręgowy uchylił wyrok uniewinniający i zwrócił sprawę sądowi rejonowemu. "Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście stoi na stanowisku, iż dziennikarze, nawet wykonujący swoje obowiązki, byli zobowiązani do opuszczenia lokalu, po zgłoszeniu takiego żądanie przez osoby uprawnione" - poinformował w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak. "Nieopuszczenie tego lokalu było więc działaniem bezprawnym" – dodał.

Niezależnie od tego prawnicy Gzella i Pawlickiego złożyli zażalenia na decyzje policji o zatrzymaniu dziennikarzy. W sprawie Pawlickiego decyzja zapadła w styczniu - sąd uznał jego zatrzymanie za bezzasadne i dodał, że "procesy intelektualne u tych, którzy podejmowali decyzję o zatrzymaniu, nie nadążały za sytuacją, która wcale nie była tak dynamiczna". Wczoraj sąd badał zażalenie złożone przez pełnomocnika Gzella mec. Piotra Witaszka. Wskazał on w piśmie, że policja nie miała podstaw do zatrzymania fotoreportera w PKW, bo w jego zachowaniu nie było uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. Zażalenie zostało uwzględnione. Jak stwierdziła sędzia Małgorzata Drewin, zatrzymanie było bezzasadne - o czym będzie powiadomiona prokuratura i szef stołecznej policji. Sąd stwierdził, że jeśli nawet założy się, iż policjanci mieli prawo zatrzymać Gzella w PKW i wyprowadzić go z gmachu, to bezzasadne było dalsze pozbawianie go wolności.

(MAK, PAP, 05.02.2015)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.