Serwis Edziecko.pl dopiero po dwóch dniach usunął obraźliwy tekst
(fot. www.edziecko.pl)
Redakcja serwisu Edziecko.pl przeprasza za obraźliwy tekst, który można było przeczytać w nim przez dwa dni. Przyznaje, że materiał „nie powinien zostać opublikowany w serwisie”.
Tekst zatytułowany „Wszy słoikowe” pojawił się w należącym do Agora SA portalu parentingowym w miniony czwartek. Jego autor, Marcin Sztetter, wyraził w nim przekonanie, że wszy pojawiają się w Warszawie trzy razy w roku – za sprawą gremialnych wyjazdów pracujących w Warszawie mieszkańców innych miast i miejscowości w strony rodzinne, z których przywożą te pasożyty. "Teoria »słoikowa« należy pewnie do spiskowych, ale innego uzasadnienia dla migracji tych owadów jak to, że ludzie wracają na święta, wakacje do domów rodzinnych i stamtąd przywożą te mało sympatyczne stworki, znaleźć nie mogę" - napisał Sztetter. I radził: "Widzisz, że kuzyn lekko podśmierduje i drapie się po głowie, to zwróć uwagę i nie pozwól się dziecku z nim bawić dopóki się nie podda dezynsekcji".
Pod tekstem od razu pojawiły się bardzo krytyczne wpisy internautów – m.in.taki:
„Tym marnym tekścikiem pokazał Pan, jak mizernym i pozbawionym profesjonalizmu jest Pan dziennikarzem. Mi nigdy w życiu nie przeszły przez palce teksty z danymi i tezami wziętymi z sufitu (a piszę do pewnego serwisu bardzo regularnie). Kto Panu przepuścił ten felietonik? Z takim poziomem nadaje się Pan do brukowca pokroju SE lub Fakt” oraz taki: "Żenujące. Po prostu żenujące. Nie mam słów".
1 listopada tekst został zastąpiony przeprosinami redakcji serwisu. "Bardzo przepraszamy za opublikowanie tekstu, który znajdował się pod tym adresem. Nie powinien zostać opublikowany, nie wyraża też stanowiska redakcji". Według komentarzy na Twitterze, usunięcie obraźliwego artykułu spowodowała interwencja blogerki Kataryny.
AMS










