Nie żyje Juliusz Rawicz
Juliusz Rawicz zmarł w wieku 77 lat
Zmarł Juliusz Rawicz, jeden z założycieli "Gazety Wyborczej", wieloletni zastępca redaktora naczelnego tego dziennika. Miał 77 lat.
Juliusz Rawicz urodził się w 1936 roku. W latach 1959-73 pracował w "Życiu Warszawy". Na początku lat 70. współtworzył i redagował "Życie i Nowoczesność", dodatek do tego dziennika.
Ernest Skalski, wieloletni redaktor i komentator „Gazety Wyborczej”, tak wspomina Juliusza Rawicza: „Julek był mało znany poza środowiskiem dziennikarskim, ale znali go wszyscy w dziennikarstwie. Był jednym z największych polskich redaktorów, przy tym niezwykle pracowitym i skromnym. »Gazeta Wyborcza«, którą współzakładał, nie byłaby bez niego tym czym jest. Jego wielkie piętno miał też »Przegląd Techniczny«, którego był ostatnim redaktorem naczelnym. Pracując w tym piśmie w stanie wojennym bardzo wielu dziennikarzom pomógł. Julek był też jedną z najważniejszych osób w »Życiu Warszawy«. Gdy jeszcze istniało warszawskie środowisko dziennikarskie, był w nim znaczącą postacią, choć nie był specjalnie towarzyski" – mówi Skalski. I dodaje: „W życiu prywatnym był niezwykle uczciwy i rzetelny”.
Ewa Milewicz z „Gazety Wyborczej” tak mówi o Rawiczu. „Był ludzki i dobry. Długo i boleśnie chorował, ale w ogóle z tym się nie obnosił. Gdy lekarz zalecił mu, by trenował na stacjonarnym rowerku, to Helena Łuczywo napominała go, by robił to choćby w »Gazecie«. Ale on odpowiadał, że w pracy takich rzeczy się nie robi. W zamian za to dużo chodził, z Żoliborza, gdzie mieszkał, wzdłuż Wisłostrady do »Gazety« przychodził rano i wracał pieszo wieczorem. A gdy mu się ta droga znudziła, to jechał na Wolę i stamtąd przychodził do firmy. Podczas redagowania tekstów był bardzo delikatny. Zawsze mówił – »Fantastyczny tekst! Bardzo ciekawy! Świetny! Może lepiej byłoby ten fragment tam przenieść, tu z kolei skrócić, a tu dopisać«. Ale nawet po tych uwagach miało się wrażenie, że napisało się naprawdę doskonały tekst” - wspomina Ewa Milewicz, która od 1989 roku pracowała z Juliuszem Rawiczem w „Gazecie Wyborczej”.
CP










