SDP: KRRiT dyskryminowała naszych kandydatów do rad programowych
Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich uważa, że Krajowa Rada Radiofonii i Telefonii, wybierając członków do rad programowych mediów publicznych, preferowała niezajmujących się nigdy profesjonalnie mediami elektronicznymi kandydatów i dyskryminowała kandydatury zgłoszone przez SDP. Jan Dworak, przewodniczący KRRiT, ripostuje: - O żadnej dyskryminacji nie ma mowy.
SDP otrzymało od KRRiT propozycję zarekomendowania kandydatów do rad programowych mediów publicznych - oddziałów terenowych TVP i regionalnych spółek Polskiego Radia. Jak twierdzi SDP, środowiska dziennikarskie oddziałów terenowych Stowarzyszenia zaproponowały w związku z tym niezależnych politycznie, uznanych specjalistów z zakresu mediów. Stowarzyszenie rekomendowało 34 osoby. Jak jednak wylicza, na 140 miejsc do 28 rad programowych regionalnych mediów publicznych, przypadających – zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji – dla środowisk spoza partii politycznych, KRRiT nie nominowała ani jednego kandydata do rad programowych oddziałów terenowych TVP z rekomendacji SDP i tylko siedmiu do spółek radiowych.
"KRRiT nie zaaprobowała osób, które już w poprzednich kadencjach aktywnie działały w radach programowych. Niektóre z nich pełniły funkcje przewodniczących, wszyscy wyrażali publicznie opinie na temat zagrożeń oraz przedsięwzięć koniecznych dla ratowania mediów publicznych" - napisał w oświadczeniu zarząd SDP. Dalej wnioskuje: "Z analizy składu rad można wywnioskować, że KRRiT preferowała szerzej nie znanych i nie zajmujących się nigdy profesjonalnie mediami elektronicznymi kandydatów, a przesłanki którymi się kierowano nie miały charakteru merytorycznego i apolitycznego".
Z takimi zarzutami nie zgadza się Jan Dworak, przewodniczący KRRiT. - Nie ma mowy o jakiejkolwiek dyskryminacji żadnego ze stowarzyszeń. Członków rad programowych wybieraliśmy spośród wielu kandydatur zgłoszonych przez różne stowarzyszenia, nie tylko przez SDP, w tym również m.in. przez SDRP, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, Stowarzyszenie Dziennikarzy im. Władysława Reymonta. Wybieraliśmy przedstawicieli różnych środowisk społecznych, kierując się przede wszystkim ich dokonaniami. A każdą z rad programowych czy to radia, czy telewizji rozpatrywaliśmy odrębnie - mówi Dworak. (BG)
(21.11.2012)










