Bloger testuje opłaty za treści na swoim blogu
Autor bloga Niekontent.pl Radosław Zaleski - były kierownik serwisów technologicznych w Gazeta.pl - wprowadził opłaty za treści udostępniane na swoim blogu.
- Rynek oparty na darmowym kontencie prowadzi do sytuacji, w której wszyscy się nienawidzą, a to nie jest fajne – mówi Zaleski, obecnie dyrektor ds. rozwoju spółki CD Projekt. – Oczywiście, darmowy Internet może działać, ale na pewno ten płatny jest dużo atrakcyjniejszy. Robię więc eksperyment i choć nie jestem rozpoznawalnym nazwiskiem, zaryzykowałem - wyjaśnia. 30 centów kosztuje dostęp na pół godziny do jego blogu, a 50 centów - na stałe. Starsze wpisy bloger wycenił na 10 centów każdy. Skorzystał z systemu TinyPass umożliwiającego mikroopłaty.
Konrad Traczyk, komentując wyjaśnienie Zaleskiego o wprowadzeniu opłat, pyta go, czy uważa, że odniesie sukces, naklejając metkę z ceną na coś, co w Internecie od zawsze było za darmo. "Tu trzeba jakiegoś naprawdę innowacyjnego konceptu, który dodatkowo nie pogrodziłby Internetu jak deweloperzy Warszawę osiedlami strzeżonymi" - pisze Traczyk.
- Radek może sobie na taki eksperyment pozwolić, bo nie żyje z pisania – zauważa Przemysław Pająk, twórca bloga Spidersweb.pl. – Gdyby z tego żył, nigdy by się na to nie zdecydował, bo dobrze wie, że to oznacza nieuchronną porażkę internetowego medium. Nie ma w Polsce i jeszcze długo nie będzie kultury płacenia za teksty publicystyczne w Internecie, nawet autorstwa internetowych celebrytów – uważa Pająk. Na Spidersweb.pl w ub.r. pojawiła się możliwość wręczania darowizn dla autorów bloga. Po dziewięciu miesiącach czytelnicy wpłacili niewiele ponad 250 zł.
Pająk tłumaczy, że poziom zrozumienia Internetu i zaawansowanych narzędzi służących do korzystania z niego wciąż jest na niskim poziomie. – Mentalnie przeciętny polski użytkownik jest dobrych kilka lat do tyłu w stosunku do internautów na bardziej zaawansowanych rynkach. Dlatego Polska będzie raczej jednym z ostatnich rynków, który "zmusi" użytkowników Internetu do płacenia za treści w sieci – mówi Pająk. (AT)
(21.05.2012)










