Senat odrzucił sprawozdanie KRRiT za 2009 rok

Senat odrzucił w piątek sprawozdanie z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2009 roku. Teraz sprawozdaniem zajmie się Sejm.

Przeciwko dokumentowi głosowali senatorowie Platformy Obywatelskiej, za jego przyjęciem – Prawa i Sprawiedliwości. – KRRiT nie wywiązuje się z obowiązków, jakie nakłada na nią ustawa o radiofonii i telewizji – przekonywała w piątek sprawozdawczyni senackiej komisji kultury Barbara Borys-Damięcka z PO. Jej zdaniem Krajowa Rada nie zapewnia m.in. utrzymania ładu medialnego, swobodnego kształtowania poglądów obywateli, a pod jej rządami w telewizji odbywają się roszady personalne, gwarantujące pracę zwolennikom określonych opcji politycznych. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz (też PO) zarzucał TVP naruszenie obowiązku misyjnej działalności poprzez likwidację programów relacjonujących obrady Senatu, a KRRiT – brak reakcji na ten fakt. Broniący sprawozdania KRRiT senatorowie PiS podkreślali, że dokument jest rzetelny i przygotowany w sposób profesjonalny, a KRRiT nie można winić za całe zło, jakie dzieje się w mediach. Stanisław Kogut zarzucał PO, że chce przejąć media publiczne, a Tadeusz Gruszka powiedział, że PO traci prawo do mówienia o skoku na media, bo sama tego skoku dokonuje. Teraz sprawozdaniem zajmie się Sejm. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie wykluczył, że posłowie będą nad nim głosować już na najbliższym posiedzeniu, które rozpocznie się 9 czerwca. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, jeśli także Sejm odrzuci sprawozdanie Rady, kadencja Rady wygaśnie po dwóch tygodniach, o ile nie sprzeciwi się temu prezydent. Tymczasem marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, wypełniający obowiązki prezydenta, stwierdził: ”Z góry zapowiadam, że jeśli stanowisko Sejmu i Senatu będzie jednakowo krytyczne, odrzucające sprawozdanie KRRiT, to stanę na tym samym stanowisku”. Dotychczas nie zdarzyło się, aby rozwiązano KRRiT z powodu odrzucenia sprawozdania z jej działalności. Mimo że w 2008 roku i 2009 roku odrzuciły je Sejm i Senat, na przerwanie kadencji Krajowej Rady nie zgadzał się prezydent Lech Kaczyński. Z przewodniczącym KRRiT Witoldem Kołodziejskim nie udało nam się wczoraj skontaktować.

(KOZ, PAP, 31.05.2010)