Dział: PRASA

Dodano: Grudzień 24, 2008

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Patrycja Kotecka wygrała z "Super Expressem"

"Super Express" ma przeprosić i zapłacić 50 tys. zł wiceszefowej Agencji Informacji TVP Patrycji Koteckiej za publikację jej zrobionego przed laty zdjęcia z odsłoniętym biustem - orzekł stołeczny sąd.

Dodatkowo Sąd Okręgowy dla Warszawy Pragi nakazał gazecie wpłatę 30 tys. zł na rzecz fundacji walczącej z rakiem piersi. Przeprosiny mają być wydrukowane na pierwszej stronie piątkowego wydania "SE" oraz na stronie internetowej gazety. Kotecka wytoczyła "Super Expressowi" proces cywilny za naruszenie dóbr osobistych. Domagała się przeprosin w mediach, 100 tys. zł zadośćuczynienia i 100 tys. zł na fundację walczącą z rakiem piersi. Sąd uznał, że doszło do bezprawnej publikacji zdjęcia, a wizerunek Koteckiej został przedstawiony "w sposób oderwany od kontekstu i celu któremu służył". Gazeta nie miała zgody na wykorzystanie wizerunku powódki. "Wyrok jest surowy, poczekam na jego uzasadnienie na piśmie i skonsultuję sprawę z moim mocodawcą" - powiedział Polskiej Agencji Prasowej pełnomocnik dziennika Jerzy Bednarz. W grudniu 2007 roku "Super Express" zamieścił duże zdjęcie Koteckiej, nagiej od pasa w górę. Na fotografii widać też wkłuwaną w jej pierś igłę strzykawki. Zdjęcie opatrzono wielkim tytułem "Naga prawda o Koteckiej" oraz drugim mniejszym: "To ona rządzi telewizją publiczną". Kotecka zanim została dziennikarką pracowała jako modelka. Zaznacza, że zgodziła się pozować do tego zdjęcie w szczytnym celu, aby włączyć się w akcję profilaktyki raka piersi i upowszechniać wśród kobiet badania. Powódka zarzuciła redakcji "nieetyczną manipulację" i naruszenie jej dóbr osobistych poprzez publikację na okładce zdjęcia, wykonanego kilkanaście lat wcześniej, które - jak twierdzi - było ilustracją do publikacji na temat raka piersi i badania metodą biopsji (stąd widoczna na zdjęciu strzykawka). Fotografię zamieścił wtedy tygodnik kobiecy "Naj". Redaktor naczelny "SE" Sławomir Jastrzębowski po opublikowaniu zdjęcia, odpierał zarzuty Koteckiej podkreślająć, że zdjęcie zostało pozyskane oficjalną drogą, zostało kupione w agencji fotograficznej.

(PAP, 24.12.2008)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.