Dział: PRASA

Dodano: Listopad 02, 2014

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Zapytaliśmy dziennikarzy, kto powinien się znaleźć w Radzie Etyki Mediów

Mimo zapowiedzi, Konferencja Mediów Polskich nie wybrała w październiku nowej Rady Etyki Mediów. Sprawdziliśmy, kto zdaniem dziennikarzy mógłby się w niej znaleźć.

Kadencja obecnej Rady Etyki Mediów wygasła w maju br. Jednak na ostatnim posiedzeniu 28 października 2014 Konferencja Mediów Polskich (powołuje REM) nie wybrała nowego składu. - Nadal dyskutujemy statut stowarzyszenia, które zastąpi Konferencję Mediów Polskich – mówi Andrzej Maślankiewicz, sekretarz generalny Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, które od ub.r. przewodniczy KMP. Zdaniem Maślankiewicza organizacja, która zastąpił KMP, powinna być bardziej reprezentatywna dla środowiska.
Dotychczas REM nie miała w środowisku dziennikarskim ani dobrej prasy, ani poważania. Trafiały do niej osoby przypadkowe. Zapytaliśmy dziennikarzy, kto mógłby się w niej znaleźć.
Orzeczenia rady często udowadniały ich nieznajomość współczesnych mediów; jak to określił jeden z sondowanych przez "Press" dziennikarzy: „Skład rady to starsi państwo, którzy nie wiedzą, co to jest Twitter”. Już po takiej uwadze wiadomo, jakiej zmiany oczekuje środowisko. Czy jednak w ogóle REM jest potrzebna i kogo widzieliby w niej czynni dziennikarze?
41 dziennikarzy z różnych mediów odpowiedziało nam na dwa pytania:
1. Które trzy osoby nominowaliby do REM, gdyby to od nich zależało?
2. Czy REM jest środowisku potrzebna?
O dziwo – większość pytanych (27 dziennikarzy) odpowiedziała, że REM jest potrzebna. Choć zawsze obwarowywali to uwagami, z których najczęściej powtarzała się jedna: „powinni to być dziennikarze czynni zawodowo, znający się na swojej pracy, mający duże doświadczenie”. Tylko nieliczni wskazywali, że może lepiej, by do rady nie wybierać czynnych dziennikarzy.
Typując kandydatów, cztery piąte sondowanych wymieniało osoby, z którymi pracowali bądź pracują. To poważny problem nowego składu REM: cenimy tych, których znamy osobiście. Takiego warunku przy wyborze nie da się oczywiście spełnić.
Druga istotna, powtarzająca się uwaga dotyczyła kwestii politycznych – przeważająca większość pytanych uważa, że decyzje REM nie mogą być nacechowane politycznie, jak było dotychczas. Lecz kandydatury dziennikarzy wskazują, jak bardzo oni sami ideologicznie warunkują dobór członków rady – jeżeli autorytety, to z naszej opcji politycznej. To najbardziej uderza: owo polityczne mianowanie wobec głoszonych postulatów apolityczności i reprezentatywności REM. Tylko jeden dziennikarz napisał wprost: „W skład REM powinno wejść dwóch lewicowych dziennikarzy, dwóch prawicowych i jeden  o poglądach neutralnych”.
Z wymienionych wyżej powodów w typowaniu kandydatów do REM głosy bardzo się rozstrzeliły. W czołówce znaleźli się:
- ks. Adam Boniecki (8 głosów),
- Stefan Bratkowski (6 głosów),
- Jerzy Baczyński (4 głosy),
- Wojciech Jagielski (PAP, 4 głosy),
- Halina Bortnowska (3 głosy),
- Janina Jankowska (3 głosy),
- Piotr Semka (3 głosy),
- Piotr Stasiński (3 głosy),
- Paweł Reszka (3 głosy),
- Bronisław Wildstein (3 głosy).
Tym, którzy nie widzą sensu tworzenia nowej Rady Etyki Mediów, trudno odmówić racji w ich uzasadnieniach, jako że odwołują się do dotychczasowych doświadczeń z REM i znajomości środowiska. „Jedni należą do frakcji Blumsztajna, drudzy do Skowrońskiego. Biorąc pod uwagę te podziały, gdy się przyłoży REM do standardów pracy dzisiejszego dziennikarstwa, jest niepotrzebna” – przekonuje jeden z pytanych. „Brak mi wiary. Gdy spadają nakłady i słupki, etyka jest ostatnią wartością, która leżałaby na sercu wydawcom” – pisze inny. „Ktokolwiek znalazłby się w nowym składzie REM, będzie spełniał funkcję Don Kichota” – stwierdził trzeci.
Lecz może rację ma dziennikarz telewizyjny, który zauważa: „Z drugiej strony, brakuje naszemu środowisku takiego głosu umoralniającego z zewnątrz”. Inny dodaje: „Jest potrzebne jakieś ciało, które byłoby głosem naszego sumienia i rozsądku – choć nie wiem, czy to jest akurat REM”.
Czy nowa REM będzie słyszalnym głosem sumienia, czy gremium walczącym z wiatrakami, będzie więc zależało od jej nowych członków.
CZEGO DZIENNIKARZE OCZEKUJĄ OD NOWEJ REM
„Powinna zmienić sposób działania. W tej chwili jest to organ karzący”.
„Powinni to być ludzie, którzy rozumieją współczesne media. A media 5, 10 czy 30 lat temu to zupełnie inne media niż dziś i choć łatwo niektóre zachowania dziennikarzy potępiać, to dobrze też je po prostu rozumieć”.
„REM powinna wypowiadać się w wielkich sprawach ważnych dla całego środowiska, a nie tylko reagować na skargi, czym dotąd się zajmowała”.
„Działania REM widziałbym nie tylko jako wydawanie oświadczeń, organizowanie spotkań, debat itp., ale również jako bieżący monitoring mediów, także internetowych, i alarmowanie na bieżąco w przypadku skrajnych manipulacji”.
„To powinien być think tank. Na przykład fundacja non profit – ze stypendiami na Oksfordzie, szkoleniami w BBC i spotkaniami z dziennikarzami FT. Bo nie chodzi o to, żeby pouczać dziennikarzy, ale wspólnie wywoływać odruch refleksji. Nie potrzebujemy kazań, tylko analizy”.
Dziennikarze, którzy wzięli udział w sondzie:
Wojciech Cegielski, Grzegorz Chlasta, Wojciech Cieśla, Wojciech Czuchnowski, Anita Czupryn, Juliusz Ćwieluch, Karol Gapiński, Mariusz Gierszewski, Cezary Gmyz, Piotr Górecki, Piotr Gursztyn, Karolina Hytrek-Prosiecka, Dariusz Jędryszka, Marek Kacprzak, Rafał Kalukin, Krzysztof Kaźmierczak, Marcin Kącki, Bertold Kittel, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Agaton Koziński, Edyta Krześniak, Marcin Kubat, Beata Lubecka, Cezary Łazarewicz, Piotr Maślak, Mirela Mazurkiewicz, Beata Michniewicz, Przemysław Naze, Michał Niewiadomski, Tomasz Patora, Samuel Pereira, Tomasz Skory, Łukasz Starzewski, Piotr Wardziak, Bartosz T. Wieliński, Agnieszka Wołk-Łaniewska, Danka Woźnicka, Bogdan Zalewski, Dariusz Zalewski, Krzysztof Ziemiec, Piotr Żytnicki.

 

 

(MW, KOZ, MP, 02.11.2014)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.