Wydanie: PRESS 06/2014

Bez treści nie ma reklam

Z profesorem Januszem Foglerem, prezesem ZAiKS, rozmawia Jacek Nizinkiewicz

Nie ma Pan wrażenia, że ZAiKS, najstarsze i największe w Polsce stowarzyszenie zarządzające prawami autorskimi, jest nieco zmurszały?
Widzę, że się pan nie przygotował (śmiech).

Będzie mi Pan udowadniał, że ZAiKS nie jest niewydolny, że nadąża za duchem czasu i interesami artystów?
Nie ma bardziej nowoczesnej, prężnej organizacji, jeśli chodzi o zbiorowy zarząd prawami autorskimi w tej części świata. Mieścimy się w pierwszej dwudziestce najlepiej zarządzanych i najbardziej efektywnych organizacji na świecie. Tak nas klasyfikuje CISAC, czyli Międzynarodowa Konfederacja Związków Autorów i Kompozytorów z siedzibą w Paryżu.

A kto kontroluje ZAiKS?
Między innymi właśnie CISAC. Kontrolują nas permanentnie Urząd Skarbowy i Urząd Kontroli Skarbowej, ale także UOKiK, ZUS. Również minister kultury ma szerokie uprawnienia kontrolne dotyczące finansów, sposobów zarządzania i sprawdza, czy nasze przedsięwzięcia są transparentne. Taka kontrola ministra trwa nawet sześć miesięcy. Celem kontroli CISAC jest z kolei sprawdzenie standardów obowiązujących na całym świecie, tzw. zasad zawodowych. I tu okazuje się, że jeśli chodzi o system pracy, skuteczność, transparentność i koszty inkasa, jesteśmy w światowej czołówce. Te pomówienia, o których pan wspomniał, to efekt złej prasy, jaką czasami ma ZAiKS.

Jacek Nizinkiewicz

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.