Wydanie: PRESS 07/2007

Interranking

Zacznijmy od stron internetowych dzienników, które powoli zaczynają mi zastępować czytanie gazet drukowanych. Z polskich najbardziej cenię sobie dwa: www.dziennik.pl i www.gazeta.pl. Pojawienie się pierwszego wpłynęło zdecydowanie na rozwój drugiego, szczególnie w sferze dostępności i jakości multimediów. Nie ma to jak zbawienny wpływ konkurencji, co szczególnie przydało się totalnie zadowolonej z siebie i swego posłannictwa gazecie. Na www.gazeta.pl, jako fanka seriali, polecam forum seriale. Interwencyjno-informacyjno-opiniotwórcze kompendium wiedzy o serialach. Ma wszelkie cechy kółka zainteresowań i za to je lubię. Polecam do poczytania wszystkim twórcom nowych seriali. Ludzie nie są tak głupi, jak myślicie. Z gazet zagranicznych od wielu lat najlepszym, moim zdaniem, serwisem jest www.nytimes.com czyli elektroniczna wersja „The New York Times”. Inne gazety niech się schowają. Idealnie czytelny, łatwy w nawigacji, z doskonale opracowanymi informacjami. Po jego przeczytaniu zawsze ma się pewność tego, że jest się dobrze poinformowanym. Wprost uwielbiam dział movies – to nienaganne kompendium wiedzy o tym, co dzieje się nie tylko w amerykańskim, ale i światowym kinie, z dołączonymi do całości recenzjami znanych krytyków, multimediami, zwiastunami, materiałami z planów, festiwali filmowych i premier oraz wywiadami z gwiazdami, a wszystko na bardzo dobrym poziomie. Coraz bardziej podoba mi się www.tvn24.pl pewnie dlatego, że mogę tam o każdej porze dnia i nocy zobaczyć materiały reporterskie z TVN 24, niektóre felietony ze „Szkła kontaktowego”, przekrojowe raporty i poczytać ciekawe głosy na forum, co w innych portalach jest rzadkością. Jedno zastrzeżenie – są tam, niestety, blogi pisane przez niektórych dziennikarzy. I są one dowodem na to, że nie każdy, kto ładnie wygląda i czyta z promptera, powinien brać się do pisania. Gdyby nie Pałasiński, Sekielski (choć leniwy!) i Durczok (jak wyżej), nie dałoby się tego znieść. Na moim ulubionym www.cnn.com nikt nie tworzy blogów, wszystko opiera się tam na sprawdzonych informacjach, świetnych materiałach reporterskich i jakoś im widać w tej Ameryce to wystarcza. Jako osoba zajmująca się show-biznesem, przez świetny, aktualny, bogaty w recenzje, rankingi i zdjęcia dział entertainment na www.cnn.com, zaglądam do niezawodnego www.people.com i entertainment weekly, czyli www.ew.com oraz www.vanityfair.com. Jeśli chcę wiedzieć, co się na świecie czyta, ogląda i czego się słucha albo jak ma się kolejna zmęczona gwiazda show-biznesu na kolejnym odwyku – to są najlepsze źródła informacji. A także kontakt ze sztuką w wykonaniu wielkich artystów, np. możliwość obejrzenia wszystkich zdjęć okładkowych i sesji Annie Leibovitz na www.vanityfair.com. Tu trzeba przejść na nasze serwisy plotkarskie, choć polskie gwiazdy na odwykach, przynajmniej oficjalnie, nie lądują. Portale te czytam co tydzień, przed nagraniem „Magla towarzyskiego”. I co? Niewiele. Jest ich sporo, ale do amerykańskich, na przykład słynnego plotkarskiego bloga www.perezhilton.com, jeszcze im daleko. Są różnej jakości, a łączy je to, że wszystkie czerpią z gazet, głównie brukowych. To wyciąg z tego, co można było przeczytać, w „Fakcie” i „Super Expressie”. Jeśli już owe portale mają własne informacje, są one różnej wagi, choć wiadomości o spacerze Weroniki Rosati z tajemniczym producentem z Hollywood na warszawskiej Starówce wywołały międzynarodową burzę. Styl pisania również jest na różnym poziomie. Zdecydowanie pod względem celności spostrzeżeń przoduje www.pudelek.pl, ciekawie zapowiada się www.plotek.pl – nowe dziecko Agory. Jedno, co absolutnie powala, to koszmarne komentarze internautów. Nie wiem, czy jest tam ktoś, kto dopuszcza je do publikacji. Jeśli nie, raczej ktoś taki by się przydał, i to szybko ze słownikiem, bo liczba błędów ortograficznych przekracza wszelkie granice tolerancji. Lubię wiedzieć, czy zawartość mojej szafy woła o pomstę do nieba, czy jeszcze nie, więc regularnie zaglądam na www.style.com czyli do „Vogue” i „W” oraz na www.elle.com. Książki ze świata kupuję na www.amazon.co.uk, dzięki czemu, nie będąc niestety na słynnej wystawie sukien Paula Poireta w Nowym Jorku albo „Face of fashion” w Londynie, mam już z nich choć katalogi. Jako właścicielka iPoda regularnie odwiedzam www.apple.com, aby wiedzieć, czy coś mam mu dokupić, jak poradzić sobie z problemami i ile kosztuje, i jak wygląda mój wymarzony MacBook oraz kiedy wejdzie iPhone. Bo na obrazku wygląda kusząco. Jestem psiarzem, więc gorąco polecam serwisy: www.psy.pl i www.vetserwis.pl. Idealne zamiast beznadziejnych poradników: „Dlaczego twój pies szczeka i zjadł twoje ulubione buty?”. Na koniec. Jako dziennikarz codziennie sprawdzam, co w medialnej trawie piszczy na www.wirtualnemedia.pl. Niestety, tam też wpadli na pomysł, aby pisano blogi… Nie skomentuję, bo musiałabym tak samo jak przy okazji www.tvn24.pl. Rozumiem, że teraz każdy chce być pisarzem… Karolina Korwin Piotrowska jest dziennikarką TVN Style, Radia PiN 102 FM oraz felietonistką Wirtualnej Polski

...

Aby przeczytać cały artykuł:

Zapisz się na nasz newsletter i bądź na bieżąco z najświeższymi informacjami ze świata mediów i reklamy. Pressletter

Press logo
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.