Spór zbiorowy w TVP nadal w zawieszeniu
30.05.2007, 08:16
Jutro przedstawiciele "Solidarności" w Telewizji Polskiej zdecydują, co dalej w sprawie sporu zbiorowego. W grę wchodzi oświadczenie krytykujące postępowanie zarządu TVP, pogotowie strajkowe, a nawet strajk.
Związek wszedł w spór zbiorowy z pracodawcą za prezesury Bronisława Wildsteina w listopadzie ub.r., kiedy nie zgodził się na zmianę regulaminu wynagrodzeń, która przewidywała wprowadzenie m.in. po 2 tys. zł dodatku na ubezpieczenie dla kadry kierowniczej i członków zarządu oraz obniżenie o połowę nagród jubileuszowych dla pracowników. Związek zażądał podwyżek. Odkąd prezesem TVP w kwietniu br. został Andrzej Urbański, ”S” domagała się wyznaczenia terminu wznowienia rokowań mających rozstrzygnąć spór. Ostatecznie rozmowy miały się odbyć w maju, ale po czterech tygodniach związek dostał wczoraj pismo wyznaczające termin na 6 czerwca. ”S” uważa, że to gra na zwłokę. – Ludzie są zdenerwowani. Liczyli na podwyżki – mówi jeden ze związkowców. – Mamy harmonogram spotkań i wszystko jest pod kontrolą – wyjaśnia rzeczniczka prasowa TVP Aneta Wrona. W czwartek prezydium rady sekcji i prezydium komisji zakładowej ”S” zdecydują o dalszym postępowaniu.(RUT, 30.05.2007)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










