PZU unieważniło przetarg reklamowy
09.05.2007, 08:15
Rozstrzygnięty w marcu przetarg na obsługę reklamową został unieważniony z powodu zastrzeżeń do decyzji biura komunikacji korporacyjnej i marketingu PZU – poinformował wczoraj w komunikacie Jaromir Netzel, prezes PZU SA. W efekcie ze spółki chce odejść Witold Pasek, dyrektor zarządzający ds. strategii marketingowej grupy.
Decyzja o powierzeniu budżetu ATL i BTL agencjom Leo Burnett Warszawa, McCann Erickson Polska i V&P zapadła w PZU w połowie marca. Jednak w kwietniu, kiedy prowadzono ostateczne negocjacje umów, Jaromir Netzel, prezes PZU, zlecił przeprowadzenie kontroli w biurze komunikacji korporacyjnej i marketingu PZU. Obejmowała ona okres od sierpnia ub.r. do chwili obecnej. Przez większość tego czasu biurem kierował Pasek, a gdy w styczniu br. awansował na dyrektora zarządzającego ds. strategii, jego obowiązki przejęła dotychczasowa zastępczyni Emilia Przelaskowska-Piasecka. Unieważnienie przetargu było konsekwencją kontroli. We wczorajszym oświadczeniu prezes Netzel poinformował o wątpliwościach co do działalności biura i transparentności jego decyzji. Nakazał szefostwu biura złożyć wyjaśnienia. Zapytany, o jakie wątpliwości chodzi, Michał Witkowski, rzecznik prasowy PZU, stwierdził tylko: – Wszystko, co pan prezes miał do przekazania mediom, znalazło się w jego stanowisku. – O kontroli dowiaduję się od mediów. Nie znam zarzutów. Dziwi mnie to tym bardziej, że w ubiegłym tygodniu otrzymałem nagrodę od zarządu za moją pracę. Organizacją przetargu zajmowało się biuro zakupów i ono odpowiada za jego formalną stronę. Byłem odpowiedzialny za merytoryczną stronę i jestem w stanie obronić swoją decyzję – powiedział nam Witold Pasek, który potwierdził decyzję o swojej rezygnacji. W oświadczeniu prezes PZU poinformował, że rozpatrzy dymisję Paska dopiero po wyjaśnieniu wątpliwości. Dodał, że rozważa rozpisanie w najbliższym czasie nowego przetargu, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Agencje, które tuż przed długim weekendem otrzymały lakoniczne pismo o unieważnieniu przetargu, nie kryją zaskoczenia. – Faktycznie PZU zostawiło sobie furtkę do unieważnienia przetargu we wstępnych umowach z nami, co nie zmienia faktu, że czujemy się rozczarowani. Przetarg kosztował nas sporo wysiłku – twierdzi proszący o anonimowość menedżer jednej z agencji. – Czekamy na wyjaśnienie tej sytuacji i nadal liczymy na dialog z PZU – mówi Piotr Kośmider, dyrektor zarządzający McCann Erickson.(MŁ, 09.05.2007)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










