Relacja reportera Polsat News z Kijowa zakłócona przez wybuch
W środę wieczorem w trakcie jego relacji było słychać uderzenia (screen: Facebook/Piotr Witwicki)
W trakcie relacji reportera Polsat News Andrzeja Wyrwińskiego z Kijowa widzowie usłyszeli huk.
"Teraz mocno walnęło. Może ja się troszeczkę jednak schowam. (...) Może jednak tak będzie trochę rozsądniej" - stwierdził.
Jak relacjonował Polsatnews.pl, prowadząca program "Dzień na świecie" Magda Sakowska starała upewnić się, że Wyrwińskiemu nic nie grozi, "ale ten nie chciał udać się do schronu, a jedynie ukrył za drugą ścianą mieszkania, które zajmował i kontynuował relację".
"W czasie relacji Andrzeja Wyrwińskiego rozpoczęło się bombardowanie. Tak wygląda praca w Ukrainie. Szacunek dla Andrzeja za odwagę i dobre relacje" - napisał na Facebooku Piotr Witwicki, dyrektor pionu informacji i publicystyki Telewizji Polsat.
(MNIE, 01.08.2025)










