SPI uruchomi w tym roku pięć kanałów filmowych
2 kwietnia br. firma SPI International Polska uruchomi kanały Filmbox i NonStop Kino. Jesienią dołączą do nich trzy kolejne kanały filmowe.
SPI od roku prowadzi rozmowy dotyczące włączenia Filmboksu i NonStop Kina do oferty operatorów. Na razie nie podpisała żadnej umowy, ale 2 kwietnia, po uruchomieniu niekodowanego przekazu z satelity Amos, sieci kablowe i platformy cyfrowe będą miały okazję do zapoznania się z kanałami. Po kilku tygodniach stacje zostaną zakodowane. Stacja Filmbox, dostępna w pakietach podstawowych, ma kosztować operatorów 15 eurocentów od gniazdka abonenckiego. SPI chce, by do końca roku kanał pozyskał 3 mln abonentów. NonStop Kino, nadawany w wysokiej rozdzielczości, będzie płatny dodatkowo - nadawca proponuje, by operatorzy pobierali za niego 14,90 zł miesięcznie. W przeciwieństwie do Filmboksu, który ma emitować filmy znane już telewidzom innych stacji telewizyjnych, NonStop Kino będzie pokazywał miesięcznie 30 tytułów premierowych. Jesienią SPI planuje poszerzyć portfolio swoich kanałów filmowych o trzy kolejne stacje. - Chcemy zbudować komplementarną ofertę, w której każdy kinomaniak znajdzie coś dla siebie. Na pewno jedna z nowych stacji będzie poświęcona kinu europejskiemu – mówi Piotr Reisch, prezes SPI International Polska. Znana dotychczas z dystrybucji filmów spółka kupiła tydzień temu kanał Kino Polska, prezentujący wyłącznie polskie filmy. W Czechach, gdzie od kilkunastu miesięcy są już dostępne Filmbox i NonStop Kino, jeszcze tej wiosny uruchomi prezentujący stare filmy kanał Nostalgia TV, przymierza się też do zakupu stacji CS Film, prezentującej dorobek kinematografii czechosłowackiej. I nie będzie to ostatnia transakcja, ponieważ chce zbudować silną grupę kanałów tematycznych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Kino Polska, oferowany na razie w Polsce i Stanach Zjednoczonych z myślą o Polonii, ma trafić do innych krajów, opatrzony lokalnymi wersjami językowymi lub napisami. - Myślę, że w Europie znajdzie się grupa kinomaniaków, którym dzieła Andrzeja Wajdy i Stanisława Barei nie są obce – mówi Reisch.(AG, 30.03.2007)










