Dział: TELEWIZJA

Dodano: Marzec 22, 2007

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Urbański: TVP ma najlepszą widownię

Andrzej Urbański, p.o. prezesa TVP, we wczorajszej debacie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zapowiedział twardą walkę ze stacjami komercyjnymi - pisze "Rzeczpospolita".

SDP od dawna domaga się zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, bo uważa, że prawo z 1992 roku nie gwarantuje apolityczności mediów publicznych. - To ja byłem autorem tej ustawy - powiedział wczoraj Urbański na wstępie debaty. Potem wyliczał zalety telewizji publicznej. Podkreślił, że na rynku mediów jest jedyną instytucją produkującą programy, które nie muszą przynosić pieniędzy. Skrytykował pomysły prywatyzacji jednej z anten TVP, co proponował ostatnio na łamach "Rz" prezes Business Centre Club Marek Goliszewski. - Są też głosy, by media publiczne stały się instytucją społeczną, nienadającą reklam. To oznacza, że naszym prywatnym konkurentom podarowalibyśmy automatycznie kilka miliardów złotych. Nie doczekamy władzy, która podjęłaby taką decyzję, bo oznaczałoby to dla niej samobójstwo - oznajmił Urbański. Zaznaczył, że TVP ma "najlepszą i największą widownię". - Polsatowi i TVN jest do nas daleko - stwierdził, krytykując podawane przez stacje komercyjne wyniki oglądalności wśród widzów w wieku 16 - 49 lat. - Pani w wieku 100 lat jest takim samym obywatelem jak pani, która ma 30 lat i jeździ BMW - podkreślił Urbański. I obiecał: -Gdybym miał przyjemność kierować tą korporacją, to zrobię wszystko, by pozostała największą w tej części Europy. By moi konkurenci mieli gorsze wyniki i żebyśmy ich pokonywali każdego dnia. Polityczny mechanizm wyboru władz mediów publicznych krytykowała Janina Jankowska, przewodnicząca rady programowej TVP. Dodała, że może się zdarzyć, iż uda się wyłonić świetnego prezesa. - Mam nadzieję, że takim będzie Andrzej Urbański - oznajmiła. Ostrzegła, że upolitycznienie mediów publicznych może sprawić, iż po dojściu do władzy liberałowie je sprywatyzują. - Nie dam im szans! - zawołał Urbański. Zaznaczył, że kodeks spółek handlowych daje prezesowi TVP możliwość powiedzenia politykom "nie". - Ale żadna ustawa nie pomoże temu, kto chce być gwałcony przez polityków - dodał. Jankowska kontynuowała: - Nie mówmy, że media są niezależne, tylko dlatego, iż szefem TVP jest Urbański. Niech rządzący powiedzą, że potrzebują mediów, bo jest trudny moment, mają to i to do załatwienia. - Ależ premier powiedział o tym otwarcie w "Rzeczpospolitej" - zauważył krytyk filmowy Krzysztof Kłopotowski. Urbański obiecał poprawę sytuacji ośrodków regionalnych, wsparcie produkcji seriali o współczesności. - Nie jestem miłośnikiem "Czterech pancernych", ale to jedyny polski serial o zwycięstwie, choć w towarzystwie Marusi i zwierzęcia - zauważył szef TVP.

(oprac. BW, 22.03.2007)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.