Dział: REKLAMA

Dodano: Marzec 21, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Studio Tango Production musi się tłumaczyć z niszczenia przyrody podczas realizacji reklamy

Samochody ekipy Tango Production na terenie objętym zakazem wjazdu (fot. Daniel Petryczkiewicz)

Aktywiści i mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna zarzucają studiu produkcyjnemu Tango Production niszczenie przyrody podczas realizacji reklamy na Grobli Oborskiej i Łąkach Oborskich. Studio broni się, że obszar ten nie jest prawnie chroniony, a ekipa filmowa pracowała w nim tylko kilka godzin.

Sprawę nagłośnił fotograf, bloger i aktywista Daniel Petryczkiewicz. Na Facebooku zamieścił zdjęcia pokazujące samochody ekipy Tango Production w terenie objętym zakazem ruchu.

W poście Petryczkiewicz wyjaśnił, dlaczego go to bulwersuje: "Jak widać na porannych zdjęciach są tacy, którzy kręcą reklamy dla Santander Bank Polska Deichmann Qatar Airways IKEA KFC Sephora więc ich żadne zakazy ani etyka NIE OBOWIĄZUJĄ! Tango Production zapłacicie za to słono i będzie to dużo więcej niż mandaty które dostaliście i publicznie wyśmialiście. Tablice zakazu ruchu na Łąkach Oborskich stoją dlatego, że to MEGA CENNY PRZYRODNICZO TEREN: miejsce w którym wstawiliście swoje ciężkie maszyny i samochody to łąki selernicowe (obszar naturowy N2000)! Na Łąkach gniazdują właśnie czajki, które są jako zagrożone na Czerwonej Liście Ptaków Polski! Jest czas migracji płazów i żab, które w większości są w Polsce pod ochroną - w tym także ścisłą! NIE MIELIŚCIE na te zdjęcia w tym terenie ŻADNEJ ZGODY KŁAMIĄC radnym i burmistrzowi Konstancin-Jeziorna którzy pojawili się z interwencją. Wyśmialiście mandaty które otrzymaliście od policji okazując najwyższą pogardę, brak jakiegokolwiek szacunku do prawa czy zasad bycia w społeczeństwie. Pomimo wezwania do opuszczenia terenu Łąk, nie zrobiliście tego. 9 potężnych ciężarówek ze sprzętem stoi na historycznej Grobli Oborskiej niszcząc ją! Łąki są rozjechane prawie po granicę rezerwatu!".

Wpis poparły m.in. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków Dzika Ochota Życie na Pola i Stowarzyszenie Mieszkańców Konstancina-Jeziorny „Nasz Konstancin”.

Radny miejski Krzysztof Bajkowski poinformował, że to on powiadomił straż miejską i policję, które interweniowały na miejscu realizowania reklamy. Z kolei Urząd Gminy Konstancin-Jeziorna oświadczył, że "ekipa filmowa, która we wtorek (19 marca) wykonywała zdjęcia plenerowe na Łąkach Oborskich, działała bez zgody i wiedzy konstancińskiego magistratu". Dodał też, że wobec osób odpowiedzialnych za nielegalne zajęcie terenu i złamanie zakazu ruchu mają być wyciągnięte konsekwencje.

Tango Production w odpowiedzi na pytania "Presserwisu" broni się, że plan filmowy zorganizowany był w miejscu, które nie jest rezerwatem przyrody ani "innym podobnie chronionym obszarem". I dalej tłumaczy: "Przygotowując dokumentację i rozpoznanie – w lutym tego roku – ustaliliśmy, że w miejscu planu filmowego odbywał się zwyczajny ruch samochodowy, samo miejsce było zaś przeznaczone na budowę pola golfowego. Przed podjęciem decyzji o wyborze miejsca na plan filmowy, sporządziliśmy dokumentację miejsca, zdjęć oraz sprawdziliśmy status Łąk Oborskich we właściwym Urzędzie Gminy. W konsultowanym Planie Zagospodarowania Przestrzennego teren ten przeznaczony jest na pole golfowe i rekreację i o ile nam wiadomo, na dzień dzisiejszy nie został uchwalony nowy. Z gminy nie otrzymaliśmy żadnej informacji, która wskazywałaby na to, że teren ten jest objęty ochroną i w związku z tym wykonywanie zdjęć w tym miejscu rzeczywiście byłoby zabronione lub choćby niewskazane". Studio zapewnia również, że po fakcie skontaktowało się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i z Urzędem Marszałkowskim i ma pewność, że nie zostały naruszone "żadne przepisy ustawy o ochronie środowiska". Zaprzecza też, że ekipa zniszczyła teren, bo korzystała z niego tylko kilka godzin.

Na koniec Tango Production oświadcza: "mimo, iż nasze postępowanie nie może być oceniane jako jakiekolwiek wykroczenie przeciw środowisku naturalnemu, mając na względzie szacunek dla wszystkich, przyznajemy, że gdybyśmy posiadali informacje o zaangażowaniu lokalnej społeczności w ochronę tego miejsca, nie wybralibyśmy go do realizacji zdjęć. Z powodu całej sytuacji jest nam przykro".

- Trzeba zadać sobie pytanie, czy fakt, że teren nie jest jeszcze objęty prawną ochroną, to wystarczający powód, by rozjeżdżać go ciężkim sprzętem i dewastować - komentuje Daniel Petryczkiewicz. Dodaje, że kwestia pola golfowego to echa afery sprzed 20 lat. - Wystarczyło zapytać w gminie, by się dowiedzieć, że żadnego pola golfowego nie będzie, za to trwa proces prawny zmierzający do objęcia terenu Grobli Oborskiej i Łąk Oborskich ochrona prawną - dodaje aktywista.

Daniel Petryczkiewicz w imieniu stowarzyszenia Nasz Bóbr złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tango Production. Powiadomione zostały także organizacje stowarzyszające producentów filmowych i reklamowych.

Choć Tango Production nie jest członkiem Stowarzyszenia Producentów Reklamowych, to jego zarząd zaznaczył w odpowiedzi dla "Presserwisu": "Mamy nadzieję, że opisany w mediach społecznościowych incydent zostanie gruntownie zbadany i rzetelnie wyjaśniony przez powołane do tego instytucje. Uważamy, że wszyscy producenci – zarówno nasi członkowie, jak i firmy spoza SPR - mają obowiązek przestrzegać przepisów prawa oraz stosować odpowiedzialne praktyki w produkcji, które obejmują także szacunek dla środowiska naturalnego. Wszelkie zachowania sprzeczne z tymi założeniami, nie są i nie będą przez nas akceptowane. Jednocześnie apelujemy o rozwagę w formułowaniu opinii na temat całej branży, na podstawie pojedynczego przypadku. Nie odzwierciedla on bowiem standardów i wartości, które przyświecają wielu producentom pracującym w naszym środowisku".

Skarga od Petryczkiewicza wpłynęła również do Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR, choć w SAR nie ma już sekcji firm produkcyjnych. - Mogę tylko powiedzieć, że jeśli te zarzuty się potwierdzą, to jest to bardzo nieodpowiedzialne i godne potępienia działanie, bo wystawia złą opinię nie tylko Tango Productions, ale całej branży produkcyjnej, a także reklamowej, nie wspominając już o samych marketerach - skomentował Paweł Tyszkiewicz, dyrektor zarządzający SKM SAR.

Nie udało nam się ustalić, dla jakiej firmy Tango Production realizowało reklamę na Grobli Oborskiej i Łąkach Oborskich.

(AMS, 21.03.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.