Dział: PRASA

Dodano: Luty 08, 2007

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Spór o definicję dziennikarza w Senacie

Kilka godzin debatował Senat nad prezydencką nowelą lustracyjną. Największą dyskusję wzbudziła propozycja senatorów PO, by z lustracji wyłączyć dziennikarzy – pisze „Rzeczpospolita".

Dlaczego? Zdaniem Krzysztofa Piesiewicza w obowiązującym prawie nie ma precyzyjnej definicji dziennikarza. - Czy każdy, kto przynosi do redakcji tekst, musi podlegać lustracji? -pytał Piesiewicz. Według prawa prasowego z 1984 roku dziennikarz to osoba, która zajmuje się "redagowaniem, tworzeniem lub przygotowywaniem materiałów prasowych, pozostając w stosunku pracy z redakcją", ale również i taka, która robi to "na rzecz i z upoważnienia redakcji". - Czyli również piszący sporadycznie, freelancerzy, naukowcy - tłumaczy Piesiewicz. Dlatego uważa, że przeprowadzenie lustracji dziennikarzy jest niemożliwe. Senator proponuje, aby ustawie lustracyjnej podlegali jedynie redaktorzy naczelni, wydawcy, dyrektorzy programowi oraz członkowie zarządów i rad nadzorczych spółek medialnych. To oni bowiem decydują o treści gazety czy programu. - Takiego zdania była też większość moich kolegów, bo poprawka trafiła do Senatu jako poprawka Komisji Praw Człowieka - podkreśla Piesiewicz. Innego zdania jest jednak przewodniczący komisji, senator Zbigniew Romaszewski (PiS). W jego przekonaniu wyłączenie spod lustracji dziennikarzy to krok za daleko. - Dziennikarze są czwartą władzą. Poprzez media komunikujemy się ze społeczeństwem, a podlegały one głębokiej infiltracji rozmaitych służb - tłumaczy Romaszewski. Przyznaje jednak, że definicja dziennikarza wynikająca z prawa prasowego jest nieścisła. Dlatego proponuje rozwiązanie pośrednie. - Jedynym sposobem na zlustrowanie dziennikarzy, tak aby to miało sens, jest objęcie procedurą tylko tych zatrudnionych na etacie oraz ich pracodawców -uważa senator. -To nie będzie trudne do obejścia - ocenia Piesiewicz. -Wystarczy zatrudnić się na umowę-zlecenie zamiast na umowę o pracę. Pomysł wyłączenia dziennikarzy z procedury lustracyjnej krytykuje także Krystyna Mokrosińska, szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Uważa, że można dyskutować o sposobie wykonania przepisów, ale nie wolno kwestionować zasady lustrowania środowiska dziennikarskiego. - Skoro dziennikarze docierają do bulwersujących spraw lustracyjnych, tym bardziej powinni być przezroczyści - podkreśla Mokorosińska. - Dla własnej wiarygodności. Liczbę dziennikarzy w Polsce szacuje się na ok. 20 tysięcy. Jeśli prezydencka nowelizacja ustawy zostanie przyjęta, lustracji podlegać będzie ok. 400 tysięcy funkcjonariuszy publicznych. Jaki będzie dalszy los nowelizacji? Wieczorem ustawa z powrotem trafiła do prac w senackiej komisji. Głosowanie nad ustawą najprawdopodobniej odbędzie się w piątek. W przyszłym tygodniu powinna trafić do Sejmu.

(08.02.2007)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.