Biuletyny dla klientów atrakcyjne dla reklamodawców
Bezpłatne magazyny konsumenckie to świetny sposób na promowanie firmy wśród klientów - do takiego wniosku dochodzi coraz więcej przedsiębiorstw. Firmowe biuletyny stały się atrakcyjne nawet dla reklamodawców - pisze "Rzeczpospolita"
Dziś tytuły rozsyłane lub rozdawane klientom za darmo mają m.in. firmy motoryzacyjne, galerie handlowe, sieci fryzjerskie, kina i firmy odzieżowe. - Większych magazynów tego typu jest u nas ok. 60 - szacuje Łukasz Skalski, współwłaściciel spółki Concept Publishing Polska, która pracuje m.in. dla Tissot i kin Silver Screen. Według Tomasza Kościelnego, dyrektora zarządzającego agencji Agape, organizatora konkursu na najlepszy biuletyn firmowy, cały nasz rynek pism tego typu liczy dziś kilka tysięcy tytułów i z roku na rok rośnie o 5 -10 proc. Choć od zachodnich odpowiedników, które z powodzeniem rywalizują ze zwykłą prasą, nasze tytuły konsumenckie różni jeszcze wiele, ich najwięksi wydawcy zacierają ręce i w tym roku planują otwarcie co najmniej po kilka nowych. - W minionym roku zaczęliśmy wydawać sześć publikacji, w przyszłym planujemy tyle samo nowości - mówi Michał Sztand, dyrektor generalny Direct Publishing Group, która wydaje pisma dla klientów Reeboka, Lee czy Masterfoods. Skąd rosnące zainteresowanie firmowymi tytułami? Bezpłatny magazyn konsumencki rozsyłany do klientów jest sposobem na promocję firmy i tego, czym się zajmuje. - Nasz powstał równolegle z siecią po to, by edukować abonenta, który nie znał jeszcze wtedy tajników telefonów komórkowych. Potem zamieszczaliśmy więcej treści niezwiązanych z główną tematyka, jak wynalazki czy sport. Odeszliśmy od tego wraz ze zmniejszeniem objętości, co podyktowały nam względy finansowe - mówi Elżbieta Sadowska, rzeczniczka Polkomtelu, który do lipca ubiegłego roku wydawał dla klientów sieci Plus "Magazyn". Sieć Orange ma nawet dwa magazyny dla klientów: "Halo Orange" rozkładany w salonach sprzedaży i "Orange" wysyłany z billingiem. - Na rynku powstaje coraz więcej tego typu czasopism, gdyż jest to jedyna stała forma bezpośredniego kontaktu z klientem. Nie tylko ułatwiamy dostęp do naszych ofert i usług, ale budujemy z nim więź - uważa Marcin Gruszka, rzecznik Centertelu. Joanna Łodygowska, szefowa PR Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris, jako jedną z głównych korzyści magazynu w swojej firmie wymienia budowanie jej prestiżu. Milionowe nakłady tego typu pism przekonują reklamodawców do wykupowania ogłoszeń. - 80 proc. naszych magazynów zawiera reklamy firm trzecich, bo dzięki temu może się zwrócić do 40 proc. kosztów tworzenia projektu, a dodatkowo klient odbiera gazetę jako bardziej niezależną - mówi Łukasz Skalski z Concept Publishing Polska. Reklamodawców przyciąga także różnorodność tematyczna tego typu pism przypominająca magazyny kolorowe. Wydawany dla Dr Irena Eris kwartalnik "Sense of Beauty" wygląda jak znane z salonów prasowych tytuły dla kobiet - ma część lifestylową z wywiadami i artykułami podróżniczymi, jest wydawany na dobrym papierze. W "Sense of Beauty" obok reklam kosmetyków i salonów Dr Irena Eris są np. reklamy biżuterii i sprzętu AGD. Jednym z najstarszych (ukazuje się od 26 lat) jest magazyn "Kaleidoscope" PLL LOT. - Wcześniej były też gazetki wewnątrzfirmowe, robione początkowo dosyć chałupniczo, potem tytuły dla klientów zaczęły wydawać telekomy, do których od połowy lat 90. dołączają kolejne firmy. Mamy definitywny koniec kryzysu gospodarczego, który w firmach przekłada się na większe zainteresowanie nowymi, w tym także takimi projektami - mówi Sztand. Czy dogonimy więc Wielką Brytanię, w której Stowarzyszenie Agencji Wydawniczych (APA) policzyło, żerynek tego typu pism jest tam warty 678 mln funtów? Specjaliści są ostrożni. Wprawdzie zgadzają się, że rynek customer publishing ma się dobrze, widzą jednak zagrożenia dla tego typu tytułów. - Jeszcze rok temu powiedziałbym, że ten rynek rozwinie się szybko. Dziś nie jestem taki pewny, bo obserwuję, że część tego typu projektów przenosi się do Internetu - zauważa Krzysztof Urbanowicz, prezes agencji Mediapolis, która wydaje m.in. magazyn "Twoja Era" dla abonentów sieci Era. Przyznaje jednak, że wciąż dużo jest przetargów na takie projekty. Według Łukasza Skalskiego rynek customer publishing będzie rósł, tyle że tytuły będą coraz wężej profilowane i kierowane do coraz mniejszych grup ludzi.(oprac. BW, 17.01.2007)










