Dział: PRASA

Dodano: Październik 11, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Policja utrudniała pracę dziennikarzom w czasie obchodów miesięcznicy smoleńskiej

Na plac, gdzie ok. 9 odbywały się obchody miesięcznicy, mogli wchodzić inni ludzie, ale dziennikarze i aktywiści mieli zakaz wstępu (screen Twitter.com/Krzysztof Boczek)

W niedzielę policja nie wpuściła m.in. reporterów Oko.press i dziennikarzy obywatelskich na warszawski plac Piłsudskiego, gdzie wcześniej trwały obchody miesięcznicy smoleńskiej. 

Z relacji obecnych tam przed południem dziennikarzy wynika, że na plac, gdzie ok. 9 odbywały się obchody miesięcznicy, mogli wchodzić inni ludzie - np. ci, którzy poinformowali, że pracują w pobliskim hotelu - ale dziennikarze i aktywiści mieli zakaz wstępu. 

– Policjanci robili sobie z nas żarty, mówiąc, że z innej strony placu dziennikarze mogą wejść. Kiedy udałem się we wskazane miejsce, okazało się, że tam wejścia też nie ma – mówi Krzysztof Boczek.
 
Problemy pojawiły się także w czasie marszu, który nadchodził z placu Zamkowego, gdzie odbywała się manifestacja zwolenników pozostania w Unii Europejskiej.
 
– Policja ewidentnie eskalowała agresję wobec protesutujących – zaznacza Boczek. – Podczas rozmowy z jednym z dowódców zapytałem, dlaczego rozkręcają agresję. Ten mnie popchnął, aż zachwiałem się na nogach. "Pan jest pijany", odparł i obrócił się na pięcie.
 
Boczek zaznacza, że miał wyraźną plakietkę z napisem „prasa”.

Poprosiliśmy o komentarz Komendę Stołeczną Policji. Czekamy na odpowiedź.

(BAE, 11.10.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.