Dziennikarze PR spodziewają się zwolnień z pracy
09.11.2006, 09:02
Według pracowników Polskiego Radia w rozgłośni jest już sporządzona lista osób do zwolnienia. Znalazły się na niej m.in. nazwiska szefa "Lata z radiem" Romana Czejarka, Małgorzaty Słomkowskiej i Wojciecha Wójcika z "Sygnałów dnia", Andrzeja Gajdy z redakcji aktualności. Zarząd temu zaprzecza.
– To kłamstwo – oburza się Jerzy Targalski, członek zarządu Polskiego Radia. Choć zaprzecza istnieniu takiej listy, to dziennikarze zapewniają, że już ją widzieli. Targalski dodaje, że praca niektórych osób została oceniona negatywnie i dlatego zostaną one przesunięte do innych komórek. – Pani Słomkowska nie nadawała się do pracy w ”Sygnałach dnia”, dlatego została przesunięta do Radia Parlament. Podobnie jest z innymi osobami, których pracę oceniamy źle – mówi Jerzy Targalski. – Argument, że pracowała w Polskim Radiu 25 lat, w ogóle do mnie nie trafia. Pracowała w III RP opartej na kłamstwie – podkreśla Targalski. Zaprzecza, by przesunięcia do innych komórek miały na celu wymuszenie odejścia z firmy. Tak jednak może się stać. – Jeśli otrzymam propozycję pracy w dziale, który nie będzie spełniać moich oczekiwań, zwolnię się – mówi Wojciech Wójcik, wydawca ”Sygnałów dnia”. Obecnie przebywa na zwolnieniu chorobowym, po powrocie ma zostać przesunięty do Radia Parlament – anteny nadającej na falach długich transmisje z obrad Sejmu i Senatu. W Polskim Radiu pracuje od 24 lat. Dziennikarze Programu I oceniają, że stworzenie listy osób przeznaczonych do zwolnienia jest zemstą zarządu za niedawne protesty zespołu, m.in. przeciwko zatrudnieniu nowych prowadzących poranny program Jedynki, w tym Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego ”Gazety Polskiej”.(KRZ, 09.11.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










