Dział: TELEWIZJA

Dodano: Luty 12, 2021

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Środa pokazała, jak wyglądałaby oglądalność bez kanałów prywatnych nadawców

W środę nie nadawały kanały TVN i Polsatu (fot. Amateur Hub/Pexels)

W środę, kiedy najwięksi nadawcy prywatni protestowali w ramach akcji "Media bez wyboru", oglądalność zwiększyły TVP 1, TVP 2 i TVP Info. Bardzo wysoką oglądalność miały "Wiadomości" TVP. Istotnie nie spadł czas spędzony tego dnia przed telewizorem.

- Ranking kanałów najlepiej oglądanych 10 lutego może przygnębiać, ale nie dziwi. Może natomiast dziwić czas oglądania telewizji oraz jej dzienny zasięg – komentuje Joanna Nowakowska, współautorka bloga Screenlovers.pl. W środę od 4 rano przez 24 godziny nie nadawały kanały TVN Discovery Polska i Grupy Polsat, protestując w ten sposób przeciwko planowanemu przez PiS podatkowi od mediów.

W środę udział TVP 1 w grupie ogólnej wyniósł 15,9 proc. (10,5 proc. w okresie 1 stycznia - 9 lutego), TVP 2 – 15,5 proc. (8,3 proc.), a TVP Info – 8,1 proc. (3,6 proc.). Z kolei w grupie komercyjnej Dwójka miała 12,9 proc. (6,3 proc. w okresie 1 stycznia - 9 lutego), Jedynka – 10,6 proc. (6,5 proc.), a TVP Info – 4,9 proc. (1,6 proc.).

Środowe wydanie "Wiadomości" w TVP 1 oglądało średnio 4,57 mln widzów, a w TVP Info (od 19.47 z powodu transmisji homilii mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej) - 544 tys. widzów (dla porównania: w styczniu "Wiadomości" miały w obu stacjach średnio 3,18 mln widzów). Tego dnia, pierwszy raz w historii, swoich programów informacyjnych nie wyemitowały TVN i Polsat. 

Joanna Nowakowska podaje, że statystyczny Polak spędził przed telewizorem średnio 4 godziny i 2 minuty – o 40 minut mniej niż średnio w każdy inny dzień tego roku. Zasięg telewizji spadł z 66 proc. do 63 proc. Współautorka ScreenLovers.pl zwraca uwagę, że w środę świetnie wypadła tzw. kategoria inne w Nielsenie – jej udział wyniósł 11,9 proc. w grupie ogólnej (6,5 proc. w dniach 1-9 lutego) i 18,6 proc. w grupie komercyjnej (9,6 proc.).

Nielsen do kategorii "inne" zalicza niemonitorowane przez niego stacje, sygnał, którego nie może rozpoznać i część oglądalności pochodzącej z aplikacji na Smart TV. - Zapewne te dwie ostatnie kategorie zapracowały na wynik. Nadawcy, którzy emitowali czarne plansze bez lektorów, nie mogli być przez Nielsena rozpoznani, bo firma mierzy oglądalność poprzez audio-matching. Przypuszczam też, że Netflix na telewizorach też mógł wczoraj przeżywać oblężenie – analizuje Joanna Nowakowska.

Dane: Nielsen Media. (KOZ)

(KOZ, 12.02.2021)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.