Dział: INTERNET

Dodano: Lipiec 03, 2019

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Polski sąd rozpatrzy pozew przeciwko Facebookowi o ochronę dóbr osobistych

Sąd tymczasowo zakazał Facebookowi m.in. usuwania stron, kont i grup prowadzonych na Facebooku i Instagramie przez SIN (fot. Pixabay.com)

Po raz pierwszy polski sąd tymczasowo zakazał Facebookowi usuwania stron, kont i grup prowadzonych w serwisie. Pozew o ochronę dóbr osobistych złożyła Społeczna Inicjatywa Narkopolityki (SIN).

SIN to grupa aktywistów prowadzących w Polsce edukację narkotykową, przestrzegając przed szkodliwym działaniem substancji psychoaktywnych i pomagając osobom, które z nich korzystają. W 2018 roku strona i grupa organizacji na Facebooku, a w 2019 roku także jedno z kont na Instagramie zostały zablokowane przez Facebook. Blokując konta organizacji, platforma przypisała do nich redukcję szkód i edukację narkotykową.

W maju tego roku SIN złożył pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Facebook Ireland Limited odpowiedzialnemu za działania w Europie. W argumentacji podano m.in., że firma niesłuszne ogranicza wolność słowa organizacji i możliwość komunikowania z odbiorcami.

W ramach zabezpieczenia Sąd Okręgowy w Warszawie na czas trwania procesu zakazał firmie usuwania stron, kont i grup prowadzonych na Facebooku i Instagramie przez SIN, a także blokowania jej pojedynczych postów. Oprócz tego Facebook został zobowiązany w ramach zabezpieczenia powództwa do zachowania usuniętych w 2018 i 2019 roku kont, stron i grup. Tak, aby w razie wygrania procesu przez SIN mogły one zostać przywrócone wraz z całą opublikowaną na nich treścią. Sąd nie uwzględnił żądania przywrócenia usuniętych stron na czas postępowania.

W uzasadnieniu decyzji sąd stwierdził, że usuwanie i blokowanie kont SIN w serwisach społecznościowych Facebooka uniemożliwia komunikowanie się organizacji z użytkownikami. Ponadto nałożenie blokady sugerowało, że publikowane przez SIN treści były szkodliwe, co mogło wpłynąć na spadek zaufania i wiarygodności do organizacji.

- To krok, który przybliża nas do osiągnięcia ostatecznego celu, jakim jest ograniczenie arbitralnego decydowania przez takie portale jak Facebook o tym, co możemy tam zobaczyć, a co nie – mówi Dorota Głowacka z fundacji Panoptykon.

Zaznacza, że decyzja w sprawie zabezpieczenia powództwa poprzez nałożenie, nawet tymczasowych, obowiązków na Facebooka przez polski sąd to pierwszy tego typu przypadek w Polsce. - Jest oczywiście za wcześnie, aby mówić o tym, że to postanowienie coś zmieni, bo jest to tylko zabezpieczenie powództwa. Po drugie, Facebook ma prawo złożyć zażalenie – dodaje.

Głowacka zwraca uwagę także na inny aspekt sprawy: sąd uznał, że jest właściwy do rozpoznania tej sprawy w oparciu o polskie prawo. - To pozytywny sygnał dotyczący tego, że polscy użytkownicy mają bardziej realną możliwość dochodzenia swoich praw, niż gdyby byli zmuszeni prowadzić tego typu sprawy przed zagranicznym sądem – uważa Głowacka. Podkreśla przy tym, że to również może zostać zakwestionowane przez Facebook na dalszym etapie rozpatrywania sprawy.

Do czasu zamknięcia tego wydania "Presserwisu" nie otrzymaliśmy od Facebooka odpowiedzi na pytania zadane w e-mailu.

Sprawdź, o czym piszemy
w najnowszym numerze

Okładka

(PD, 03.07.2019)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.