REM oburzona publikacją "Wprost"
17.08.2006, 10:21
Rada Etyki Mediów wyraziła "głębokie oburzenie" artykułem Jakuba Urbańskiego z tygodnika "Wprost", oskarżającego Zbigniewa Herberta o współpracę z Służbami Bezpieczeństwa PRL. Rada uznała, że publikacja przeczy podstawowym standardom dziennikarstwa i zaapelowała do dziennikarzy o maksymalną rzetelność w przedstawianiu "niejednoznacznych moralnie zjawisk historycznych".
W środowym wydaniu tygodnika "Wprost" Urbański napisał, że Herbert był cennym informatorem PRL-owskiej służby bezpieczeństwa i informował SB przede wszystkim o środowisku polskiej emigracji w zachodniej Europie. "Autor powołuje się na nieokreślone dokumenty IPN, ignorując oficjalne stanowisko historyka IPN, dr Małgorzaty Ptasińskiej-Wójcik, która jednoznacznie stwierdziła na łamach +Zeszytów Historycznych+, iż poeta nie współpracował ze służbami specjalnymi PRL. Pomija również znane od kilku lat ustalenia w tej sprawie" - czytamy w oświadczeniu REM. "Pochopne, słabo uargumentowane, sensacyjne oskarżanie ludzi obdarzanych autorytetem moralnym przez społeczeństwo, do których należy Zbigniew Herbert, szkodzi koniecznemu odsłanianiu prawdy historycznej i kompromituje niezbędny do tego proces lustracji. Wywołuje u odbiorców wrażenie, że większość znaczących w życiu publicznym PRL osób, była uwikłana we współpracę z systemem. Takie przeświadczenie może prowadzić do wniosku, iż rozliczanie ze skutków współpracy nie ma sensu" - napisano w oświadczeniu. REM podkreśliła też w nim, że publikacja Urbańskiego "przeczy podstawowym standardom dziennikarstwa śledczego, naruszając przede wszystkim zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady szacunku i tolerancji oraz kierowania się dobrem odbiorcy". Rada po raz kolejny zaapelowała też do dziennikarzy o "maksymalną rzetelność i powagę w przedstawianiu, zwłaszcza młodym odbiorcom, skomplikowanych, niejednoznacznych moralnie zjawisk historycznych, brutalnych metod SB i bolesnych, często dramatycznych, sytuacji osób przez służby specjalne łamanych". Szefowa REM Magdalena Bajer dodała w rozmowie z PAP, że "wzorem lustracji poprzez media" jest "Więź" i jej raport na temat współpracy z SB ks. Michała Czajkowskiego. "Koledzy włożyli ogromne starania i wykonali ogromną pracę i trud w to, żeby wyjaśnić, jak tylko się da, okoliczności tej sprawy. Nie ma w tym chęci sensacyjnego potraktowania sprawy" - podkreśliła.(PAP)(17.08.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










