Ziomecki podejrzany o znieważenie Sobeckiej
Były redaktor naczelny "Super Expressu" Mariusz Ziomecki jest podejrzany przez stołeczną prokuraturę o znieważenie posłanki Anny Sobeckiej, o której gazeta napisała: "babsztyl łże". Ziomeckiemu, który odpiera zarzuty, grozi do roku więzienia.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur powiedziała PAP, że Ziomeckiemu postawiono zarzut z art. 226 kodeksu karnego. Stanowi on: "Kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". "Babsztyl łże bez wstydu" - brzmiał tytuł "Super Expressu" z lutego tego roku, gdy Sobecka (Narodowe Koło Parlamentarne) z trybuny sejmowej powiedziała, że nigdy nie rezygnowała z kandydowania na rzecznika praw dziecka, choć raz wycofała swoją kandydaturę, po czym ją ponowiła, zaprzeczając, by kiedykolwiek zamierzała rezygnować. Gazeta napisała: "Była spikerka Radia Maryja składa w Sejmie fałszywe świadectwo". Sobecka zawiadomiła prokuraturę o przestępstwie. Piątkowa "Gazeta Wyborcza" oraz "Rzeczpospolita" podały, że prawnicy uznali postawienie zarzutów za nadużycie prokuratury, gdyż sprawa nadaje się do ścigania nie z urzędu, ale przez samą osobę czującą się obrażoną. Tak też ocenia to sam Ziomecki, dziś szef tygodnika "Przekrój". Mazur nie chciała ustosunkować się do tych ocen.(PAP, 04.08.2006)










