Dział: KSIążKI

Dodano: Luty 22, 2019

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

„Zamki na piasku. 20 obrazków z życia dziennikarza”

Press

Konrad Piasecki

Burda Media Polska
Warszawa 2018

Ta książka nie wywoła skandalu, bo nawet jeśli są tu smaczne anegdoty o pijanych lub zakochanych nie we własnych żonach politykach, zawsze bez nazwisk, tak, by nikt nie mógł się poczuć urażony. No, może jeden skandal pewny, ale dotyczy rodziny Piaseckiego i ma potencjał, by trafić tylko na portale dla nazioli. Brak też w tej książce dawki autoerotyzmu, którą kipią ostatnio wydane biografie innych znanych dziennikarzy.

Po co zatem czytać „Zamki na piasku”? Bo to kawał przyzwoitej lektury, publicystyki człowieka, który w pracy unika jasnych deklaracji, a tu składa ich całkiem sporo. Można dowiedzieć się, co siedzi w mózgu faceta, który często pierwszy ma w Polsce newsa, ale nigdy pierwszy nie rzuci kamieniem. Raczej z ciekawością spyta o motywacje i dopyta o konsekwencje.

Ta książka odpowie też na pytanie, skąd się w mediach biorą tacy ludzie, którzy w czasach największej politycznej naparzanki stoją trochę z boku i relacjonują, co się dzieje, ale sami nie młócą cepami, bo wiedzą, że wkrótce trzeba będzie wrócić do normalnej dziennikarskiej pracy. Stąd ten manifest autora: „Wierzę w dziennikarstwo. Wierzę w dziennikarstwo w starym konserwatywnym stylu”.

Jeśli zaś czytelniku jesteś studentem, ucieszy Cię wiedza, że nawet Dziennikarz Roku za młodu nie wierzył, że dostanie się do wymarzonego zawodu. I że czasem w studiu nawet jemu zabraknie języka w gębie. A zmartwi Cię to, ile tysięcy godzin trzeba pracować, by mieć prawo zajmować czas ludziom w ich własnych domach.

Piasecki, który zrobił kilka tysięcy rozmów w studiu i poza nim, jak mało kto może opowiadać o mediach i polityce. Między innymi, że jego zdaniem Lech Wałęsa wyparł z głowy współpracę z SB, polski widz wbrew deklaracjom kocha „ja panu nie przerywałem”, a gen. Jaruzelski udawał, że nigdy nie słyszał o zabójstwie Grzegorza Przemyka.

Jest też ta książka mimowolnym hołdem dla stacji RMF FM, której twórcy wyhodowali zastępy dobrych dziennikarzy. Nie tylko radiowych.

(CP, 22.02.2019)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.