Jarosław Kurski nabrał się na wpis z fałszywego konta na Twitterze
Internauci zwrócili uwagę Kurskiemu, że odniósł się do wpisu z fałszywego konta (screen: Youtube.com/Gazeta Wyborcza"
Jarosław Kurski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, odpowiedział na Twitterze na wpis z profilu podszywającego się pod konto Donalda Tuska, w którym chwalono pracę jego redakcji.
„Jarku gratulacje. Robisz doskonałą robotę. Obiektywizm »Gazety Wyborczej« wielu poraża. Ale tak się dzieje, gdy komuś obce są lub nie potrafi zrozumieć tolerancyjnych wartości…” - głosił wpis z fałszywego konta o nazwie Donald Tusk.
Jarosław Kurski napisał: „Dziękuję Donaldzie za słowa, których adresatem jest cały znakomity zespół »Gazety Wyborczej«. Dziś w PL obrona liberalnej demokracji, wolności słowa i praw człowieka, wymaga charakteru. Ani Tobie, ani nam go nie brakuje, o czym na codzień świadczą złe emocje tzw. drugiej strony”.
Internauci zwrócili uwagę Kurskiemu, że odniósł się do wpisu z fałszywego konta. Wicenaczelny „GW” usunął swój post, ale sytuację skomentowali dziennikarze innych mediów.
Ładna historia (za @Kolodziejski_): Jarosław Kurski nabiera się na ewidentne fejkowe pochlebstwo fejkowego Tuska i robi w dodatku błąd ortograficzny ("na codzień"). Kasuje tłita dopiero, gdy już wszyscy mają zdrowy ubaw. Gratulacje! pic.twitter.com/ymZ6FqGYYa
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 24 listopada 2018
To jest super wtopa!
— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) 23 listopada 2018
Jarosław Kurski nabity w butelkę pochwałą od fejkowego konta Donalda Tuska:
"Charakteru nam nie brakuje o czym świadczą złe emocje drugiej strony"
Jakie złe emocje? My tu ze śmiechu pękamy... pic.twitter.com/J6X1Le3Rgi
„Ładna historia: Jarosław Kurski nabiera się na ewidentne fejkowe pochlebstwo fejkowego Tuska i robi w dodatku błąd ortograficzny (»na codzień«). Kasuje tłita dopiero, gdy już wszyscy mają zdrowy ubaw. Gratulacje!” - napisał Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”
„To jest super wtopa! Jarosław Kurski nabity w butelkę pochwałą od fejkowego konta Donalda Tuska: »Charakteru nam nie brakuje o czym świadczą złe emocje drugiej strony«. Jakie złe emocje? My tu ze śmiechu pękamy…” - podkreśliła Marzena Paczuska z TVP.
„Pan Jarosław Kurski skasował wpis. Jednak w internecie nic nie ginie. Myślał, że skasowaniem wpisu usunie zasięg wpadki? Kolejny dowód na to, że medialne elity III RP żyją w innej epoce komunikacji” - skomentował prawnik Sebastian Kaleta, wiceprzewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie.
Jarosław Kurski odpisał: „Szanowny Panie, czy uważa Pan, że jak się padnie ofiarą oszusta, to oznacza »wpadkę«? I czy to jest jakiś powód do wyciągania generalizujących wniosków, o »elitach III RP«? Się kłaniam”.
Szanowny Panie, czy uważa Pan, że jak się padnie ofiarą oszusta, to oznacza "wpadkę"? I czy to jest jakiś powód do wyciągania genaralizujacych wniosków, o "elitach III RP"? Się kłaniam.
— Jarosław Kurski (@JaroslawKurski) 24 listopada 2018
(PAZ, 26.11.2018)