Dział: INTERNET

Dodano: Październik 03, 2018

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"DGP": GetBack wspierał finansowo Salon24.pl i szykował wsparcie Instytutu Wolności

Igor Janke jest współzałożycielem platformy Salon24.pl (screen: Youtube.com/Wielka Litera)

Były prezes GetBack Konrad K. wspierał finansowo platformę blogową Salon24.pl, której współwłaścicielem jest Igor Janke i obiecywał 5 mln zł dla Instytutu Wolności Igora Jankego - poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".

Byłemu prezesowi GetBacku Konradowi K. prokuratura postawiła zarzuty m.in. wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów spółce. "DGP" podał, że w sierpniu GetBack dosłał śledczym faktury wystawione przez spółkę zarządzającą platformą Salon24.pl. "Spółka zarządzająca platformą blogową na współpracy z GetBackiem zarobiła ponad 850 tys. zł brutto" - donosi "DGP". Według informacji dziennika do prokuratury trafiły też dwa projekty umów na w sumie 5 mln zł netto z Instytutem Wolności. Janke zapewnił "DGP", że umowy zostały rozwiązane i żadne pieniądze nie trafiły do Instytutu.

Według ustaleń "DGP" Igor Janke został przesłuchany w prokuraturze jako świadek, a ze złożonych przez niego wyjaśnień wynika, że były prezes GetBacku rozmawiał z nim o chęci zainwestowania w Salon24.

"Nie mam sobie nic do zarzucenia. Sprawy nie komentuję" - napisał nam w SMS Igor Janke.

Igor Janke w przeszłości był m.in. redaktorem naczelnym Polskiej Agencji Prasowej i szefem działu politycznego "Rzeczpospolitej". Na początku września dołączył do grona partnerów agencji R4S. Na początku lipca odszedł z firmy doradczej Bridge, w której był partnerem i członkiem zarządu. W maju i czerwcu "Gazeta Wyborcza" w artykułach Wojciecha Czuchnowskiego i Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej zarzucała Jankemu lobbing na rzecz firmy windykacyjnej GetBack, wobec której warszawska prokuratura regionalna od kwietnia prowadzi śledztwo w związku z nieprawidłowościami. W maju Janke informował o zakończeniu przez Bridge współpracy z GetBackiem i zaprzeczał zarzutom "Wyborczej". Po odejściu z Bridge podkreślał też, że publikacje dziennika nie miały wpływu na jego decyzję.

(GDYJ, 03.10.2018)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.