Dział: PRASA

Dodano: Wrzesień 19, 2018

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Poseł PiS Andrzej Kosztowniak pozywa Agorę i Radio Zet

Tekst "Układ radomski PiS. Jak ukręcono łeb korupcyjnemu śledztwu CBA" ukazał się 30 sierpnia (screen: Wyborcza.pl)

Pozew przeciwko Agorze – wydawcy "Gazety Wyborczej" i Radiu Zet skierował wczoraj do sądu poseł PiS Andrzej Kosztowniak. Chodzi o artykuł w "GW" i materiał Radia Zet o rzekomej aferze korupcyjnej w Radomiu w okresie, gdy Kosztowniak był prezydentem miasta.

Według PAP Kosztowniak w pozwie domaga się przeprosin. 

Autorami tekstu z 30 sierpnia pt. "Układ radomski PiS. Jak ukręcono łeb korupcyjnemu śledztwu CBA" są dziennikarz "GW" Wojciech Czuchnowski oraz Mariusz Gierszewski z Radia Zet. Napisali, że CBA miało materiał do postawienia zarzutów korupcyjnych dwóm posłom PiS z Radomia w związku z "układem korupcyjnym", który miał działać w tym mieście od 2007 roku. Według gazety mieli w nim brać udział przedstawiciele władz miasta i firm. Zdaniem autorów po zmianie władzy sprawę wyciszono, a funkcjonariusz, który ją prowadził, odszedł ze służby. 

Agora na tym etapie nie komentuje działań posła. – Nie jesteśmy w stanie odnieść się do pozwu, ponieważ nie otrzymaliśmy go jeszcze i nie znamy jego treści – informuje Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej w Agorze. – Redakcja na wniosek posła Andrzeja Kosztowniaka, zgodnie z prawem prasowym, zamieściła sprostowanie, o które wnioskował – dodaje.

Wczoraj w serwisie Wyborcza.pl ukazała się odpowiedź Wojciecha Czuchnowskiego, który podtrzymuje tezy zawarte w artykule. "W obszernym i mętnym sprostowaniu wysłanym do Wyborczej i zgodnie z prawem prasowym opublikowanym we wtorek poseł PiS Andrzej Kosztowniak oświadcza, że opublikowane przez nas informacje o łapówkach, które miał otrzymywać jako prezydent Radomia, są nieprawdziwe. Zgodnie z prawem prasowym odpowiadam dzień po publikacji sprostowania" – napisał Czuchnowski. 

Także Eurozet na tym etapie nie komentuje pozwu. – Nie mamy tego pozwu, nie wiemy, co w nim jest, wiec trudno nam się do niego odnieść – powiedziała rzeczniczka Eurozetu Małgorzata Kozieł.

(AMS, PAP, 19.09.2018)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.