Chiny twierdzą, że nie ma tematu powrotu "ocenzurowanego Google'a"
The Intercept podał, że Google pracuje nad wyszukiwarką cenzurującą treści niewygodne dla komunistycznych władz (fot. pixabay.com)
Doniesienia o tym, że Google może wrócić na chiński rynek ze specjalnie przygotowaną, ocenzurowaną wyszukiwarką, są nieprawdziwe – podał w czwartek państwowy chiński dziennik „Zhengquan Ribao”.
Portal The Intercept poinformował w środę, cytując wewnętrzne dokumenty Google’a oraz anonimowe źródła, że amerykański koncern od 2017 roku pracuje nad wyszukiwarką cenzurującą treści niewygodne dla komunistycznych władz tego kraju, w tym dotyczące praw człowieka, pokojowych protestów i demokracji czy krytyczne wobec chińskiego rządu.
Według tego portalu przedstawiciele Google’a porozumiewali się w tej sprawie z chińskimi urzędnikami, a ocenzurowana wyszukiwarka mogłaby zacząć działać w ChRL w ciągu najbliższych sześciu lub dziewięciu miesięcy.
W oświadczeniu przesłanym agencji Bloomberga firma Google odmówiła komentarza w sprawie „spekulacji na temat przyszłych planów”.
Z kolei dziennikarze „Zhengquan Ribao” dowiedzieli się w „odpowiednich urzędach” w Chinach, że informacja o powrocie Google’a jest nieprawdziwa – podała gazeta, a za nią szereg poczytnych chińskich portali.
Plotki o rzekomym otwarciu dostępu do Google’a czy innych zachodnich serwisów pojawiają się w prasie regularnie, ale w praktyce lista usług blokowanych przez komunistyczne władze Chin stale się wydłuża. Są wśród nich portale społecznościowe Facebook i Twitter, platforma YouTube, komunikator WhatsApp oraz witryny wielu międzynarodowych mediów.
Większość usług Google’a została w Chinach zablokowana w 2010 roku, gdy firma odmówiła cenzurowania treści. Pengpai Xinwen podaje, powołując się na analityków, że „biorąc pod uwagę kontekst międzynarodowy i krajowy” wyszukiwarka Google prawdopodobnie nie wróci do Chin w najbliższej przyszłości.
RAQ, PAP