Temat: media narodowe

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Lipiec 04, 2018

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

"Puchy przed Sądem Najwyższym", czyli jak TVP Info dezinformowało

(źródło: Twitter Bartosza Węglarczyka)

Podczas gdy widzowie TVN 24 i Polsat News w środę rano mogli oglądać tłumy zgromadzone przed Sądem Najwyższym, TVP Info pokazywała garstkę osób, a prowadzący przekonywał, że "jest dosyć pusto przed Sądem Najwyższym".

W środę ok. godz. 8 rano przed Sądem Najwyższym zaczęli gromadzić się ludzie czekający na przyjście do pracy I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzaty Gersdort i innych sędziów Sądu Najwyższego. Z relacji TVN 24 i Polsat News wynikało, że po 8 tłum był już wielotysięczny.

Tymczasem TVP Info w programie "Minęła 8" kilkakrotnie pokazywał jedynie ujęcie z pojedynczymi osobami, stojącymi z innej strony. Prowadzący Krzysztof Świątek o 8.37 po relacji sprzed Sądu Najwyższego Katarzyny Pawliny powiedział do przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy: "Za naszą reporterką nie widać było gęstego tłumu, raczej takie puchy bym powiedział".

Press

Krzysztof Świątek o 8.40 stwierdził: "Obserwujemy te obrazki, tam, jak mówiłem, dosyć pusto przed Sądem Najwyższym, nie ma licznej demonstracji, raczej pojedyncze osoby na razie przynajmniej".

Dopiero kilka minut później pokazano ujęcie na Pomnik Powstania Warszawskiego przed Sądem Najwyższym.

Krzysztof Świątek o 8.49 opowiadał: "Państwo możecie zobaczyć obrazki spod Sądu Najwyższego. Tam zebrała się już nieco większa niż wcześniej grupa demonstrantów, którzy jak rozumiem oczekują też na przyjście do pracy sędziego w stanie spoczynku profesor Gersdorf". "Nie wiem czy ta liczba dojdzie do 100 tysięcy wymarzonych przez Lecha Wałęsę" - skomentował Paweł Badzio z "Gazety Obywatelskiej", gość "Minęła 8".

Press

Bartosz Węglarczyk: To już jest czysty Orwell

Dziennikarze w mediach społecznościowych zestawiali w środę rano zdjęcia z kanałów informacyjnych, relacjonujących protest przed Sądem Najwyższym.

"@tvp_info od rana informuje o proteście przed Sądem Najwyższym pokazując to wydarzenie z różnych perspektyw. Nie można zarzucać manipulacji na podstawie jednego kadru wyciętego z transmisji. Proszę samemu porównać, która telewizja pełniej pokazuje skalę protestu" - napisał na Twitterze Jarosław Olechowski, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

Poprosiliśmy biuro prasowe o odpowiedź na pytanie, czy zostaną wyciągnięte konsekwencje w związku z podawaniem nieprawdziwej informacji. Czekamy na odpowiedź.

(KOZ, 04.07.2018)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.