Roman Giertych musi przeprosić dziennikarzy "Wprost"
Roman Giertych musi opublikować przeprosiny na antenie Tok FM (screen z YouTube)
9 kwietnia br. Sąd Apelacyjny w Warszawie zakazał Romanowi Giertychowi rozpowszechniania informacji, iż redakcja tygodnika "Wprost" stanowi zorganizowaną grupę przestępczą, a "Wprost" jest szmatławą gazetą, która powinna zbankrutować. Wyrok jest prawomocny.
Sąd Apelacyjny, jak poinformował wydawca, nakazał opublikowanie na antenie radia Tok FM przeprosin o następującej treści: "Wykonując wyrok sądu przepraszam Agencję Wydawniczo-Reklamową »Wprost« Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie za wygłoszenie w rozmowie z Dominiką Wielowieyską w programie »Poranek Radia« na antenie Tok FM dnia 7 lipca 2014 r. nieuzasadnionych ocen dotyczących działalności tygodnika »Wprost« i dziennikarzy pracujących w Agencji Wydawniczo-Reklamowej »Wprost« Sp. z o.o. naruszających renomę tej spółki. Roman Giertych".
- Wyrok jest satysfakcjonujący w zakresie, w jakim sąd zgodził się z powodem, iż została przekroczona zasada dozwolonej krytyki. Porównanie dziennikarzy tygodnika "Wprost", którzy ujawnili kulisy afery podsłuchowej, z grupą przestępczą stanowiło bardzo poważny, nieuprawniony zarzut – poinformowała radca prawny Paulina Piaszczyk, pełnomocnik wydawcy "Wprost". Podała także, że w ustnym uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, iż wypowiedzi Romana Giertycha na antenie Tok FM były nieuprawnione, a ponadto obrażające, wulgarne i zniesławiające. Sąd przypomniał, że w debacie publicznej oprócz reguł prawnych obowiązuje kultura wypowiedzi, tym bardziej obowiązuje ona adwokata.
Wyrok jest prawomocny. Roman Giertych powinien go wykonać w ciągu siedmiu dni. Roman Giertych skomentował, że jest zadowolony z tego wyroku, bo sąd oddalił wniosek o przeprosiny w TVN. Dodał też, że nie musi zapłacić zadośćuczynienia w kwocie 20 tys. zł na cel charytatywny. - Przeciwnikowi udało się strzelić jedną, honorową bramkę – dodał Roman Giertych.
(JOK, 10.04.2018)