„The Economist” chce, by czytało go więcej kobiet

W gronie 1,4 mln prenumeratorów wydań drukowanych i cyfrowych tygodnika „The Economist”, kobiety stanowią zaledwie 30 proc. „The Economist” chce to zmienić.

Wydawca The Economist uruchomił bezpłatny serwis zawierający 10 wcześniej opublikowanych sylwetek inspirujących kobiet. Czytelnicy kierowani są do tego serwisu poprzez reklamy targetowane w mediach społecznościowych na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Ma to przyciągnąć do tytułu więcej kobiet.

Niektóre z artykułów cieszą się trzykrotnie większym zainteresowaniem w mediach społecznościowych niż wynosi średni Facebookowy zasięg postów kierujących do artykułów znajdujących się za paywallem. Użytkownicy darmowego serwisu mogą też pobrać wszystkie teksty w zamian za rejestrację w serwisie z podaniem adresu e-mail.

Jak informuje wydawca cytowany przez Digiday, w gronie użytkowników darmowego serwisu „The Economist” na temat kobiet, 64 proc. odbiorców to kobiety. W innym serwisie tematycznym opisującym problem Brexitu, demograficzne proporcje użytkowników były odwrotne.

Problemem „The Economist” jest powszechna opinia o tematyce poruszanej przez tygodnik - odbiorcy uważają, że tygodnik skupia się wyłącznie na polityce i gospodarce, co zdaniem wydawcy, znajduje odzwierciedlenie w strukturze czytelniczej.

Oprócz działań związanych z tworzeniem serwisów internetowych pod kątem konkretnych zainteresowań, wydawca postanowił zmienić język komunikacji marketingowej. W tym celu przeprowadził wspólnie z Ipsos Connect analizę językową komunikacji kobiet i mężczyzn. Wnioski mają być wdrażane zarówno w kampaniach reklamowych, jak i materiałach dziennikarskich tworzonych przez dziennikarzy „The Economist”. (MM)

(10.03.2018)