Tytanowy Lew dla Japonii
24.06.2006, 21:14
Seria kodów kreskowych zaprojektowanych przez japońską agencję Design Barcode z Tokio zdobyła Tytanowego Lwa na festiwalu reklamy w Cannes.
- Nagrodziliśmy pracę, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliśmy - powiedział David Lubars, przewodniczący jury, jednocześnie prezes zarządu BBDO USA i laureat pierwszego Grand Prix w historii tej kategorii. Według niego praca ta wchodzi na inny poziom komunikowania, zmienia narzędzie komunikacji w sztukę, która porusza ludzi. Kody kreskowe przygotowane przez Design Barcode odchodzą od prostokątnego kształtu, który znamy z produktów. Graficznie nawiązują np. do pizzy, surfera unoszącego się na fali czy spaghetii. Niektóre już są wykorzystywane na opakowaniach sprzedawanej w Japonii zielonej herbaty. Spośród 203 zgłoszonych w tej kategorii prac na krótkiej liście znalazły się tylko trzy - oprócz Design Barcode, także praca Monopoly Live przygotowana przez Tribal DDB z Londynu dla Hasbro oraz film Stillfree zrobiony przez nowojorską agencję droga5 dla Marc Ecko. Wśród zgłoszonych do Cannes w tej kategorii znalazły się też dwie prace z Polski: Johnny 11 palców przygotowana przez agencję G7 dla marki Heyah oraz Wolność słowa - kampania, którą dla Amnesty International zrobiła agencja Saatchi & Saatchi. Tytanowe Lwy to jedna z młodszych nagród na Międzynarodowym Festiwalu Reklamy w Cannes - w tym roku przyznano ja po raz czwarty. Regulamin tego konkursu pozwala nie przyznać Grand Prix. Tak stało się w roku ubiegłym, a w roku 2004 nagród w tej kategorii w ogóle nie przyznano. "Ta nagroda przeznaczona jest tylko dla pomysłów, które zapierają dech w piersiach i dlatego nie musi ona być przyznawana co roku" - można przeczytać w jej omówieniu w katalogu festiwalu. Przeczytaj więcej informacji z festiwalu w Cannes(DAR, 24.06.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










