Członek zarządu TVP Piotr Farfał twierdzi, że nie był neonazistą
21.06.2006, 09:25
Piotr Farfał, członek zarządu TVP, oddał się do dyspozycji rady nadzorczej TVP po oskarżeniu go przez "Gazetę Wyborczą" o związki z neonazistami i wydawanie rasistowskiej gazetki. Farfał zaprzecza zarzutom i zapowiada złożenie pozwu przeciwko gazecie i autorowi artykułu.
Wczorajsza ”Gazeta Wyborcza” w artykule zatytułowanym ”Były neonazista w TVP” napisała, że Piotr Farfał, rekomendowany do zarządu TVP przez Ligę Polskich Rodzin, przez dwa lata był wydawcą gazetki ”Front” publikującej rasistowskie i neonazistowskie artykuły. Jego nazwisko i adres figurowały w stopce redakcyjnej. Artykuły były sygnowane podpisem Piotr lub Piotrek. ”Nie tolerujemy tchórzów, konfidentów, Żydów. Jesteśmy przyszłością – zwarci, silni, solidarni, bezwzględni, bezkompromisowi i zawsze gotowi do walki” - można przeczytać w jednym z nich. Farfał oświadczył wczoraj podczas konferencji prasowej, że nigdy nie był nazistą. Tłumaczył, że jako szesnastolatek dał się wmanipulować we współpracę z gazetką, której użyczył swego nazwiska i adresu, ale nigdy nie utożsamiał się z publikowanymi w niej rasistowskimi poglądami. Zapewniał, że sam napisał do niej tylko cztery artykuły, z tego jeden, w którym zapewniał, że nie jest ”naziolem”. Do pozostałych tekstów podpisywanych jego imieniem się nie przyznaje. - Nie wiem, kto je pisał - zapewnia. - Było wielu Piotrków we ”Froncie” - dodaje. Twierdzi też, że nie rozpoznaje się na publikowanym w gazetce zdjęciu, na którym grupka młodych ludzi wznosi ręce w nazistowskim pozdrowieniu (pod fotografią widnieje podpis ”Piotrek z redakcji »Frontu«”). Farfał uznaje artykuł w ”GW” za krzywdzący i zamierza dochodzić swoich praw w sądzie. Domaga się od ”Gazety” 50 tys. zł zadośćuczynienia, przeprosin, a dla autora artykułu - Marcina Kowalskiego kary pozbawienia wolności. Twierdzi, że jego wypowiedzi redakcja przekręciła. Chodzi o stwierdzenie: ”dzisiaj nie napisałbym takich artykułów”, podczas gdy Farfał zapewnia, że użył słów ”dzisiaj nie publikowałbym w takim piśmie”. Dziennikarz ”Wyborczej” zauważa: - Farfał przekonuje, że nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów publikowanych we ”Froncie”, choć jego nazwisko widnieje w stopce, podczas gdy sam pozywa redaktora naczelnego ”Gazety” za artykuł na swój temat, czyli zna mechanizm odpowiedzialności kierownictwa redakcji za treść publikacji. Rada nadzorcza TVP ma się zająć sprawą Farfała na posiedzeniu 4 lipca.(ASA, 21.06.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










