Porażki w mediach w 2017 roku zaliczyli i duzi, i mniejsi gracze
![](/images/contents/photo_51448_1514546567_big.jpg)
Wielu wydawców i nadawców musiało zrewidować swoje plany biznesowe w 2017 roku
Na rynku wydawniczym skończyły się pewne koncepcje. Na telewizyjnym najtrudniej było utrzymać jakościową informację i publicystykę. Na radiowym - wykreować nowości.
Wprawdzie na rynku prasowym w 2017 roku pojawiło się ponad 100 nowych tytułów, głównie kolekcjonerskich, poradnikowych i dla dzieci, ale nawet najwięksi wydawcy zamykali niektóre pisma. Zniknęły m.in. tytuły Agory SA ("Magnolia", "Dom & Wnętrze"), Edipresse Polska ("Twój Maluszek", "Vita"), Wydawnictwa Bauer ("Grazia", "Bravo") czy Wydawnictwa Burda ("Chip"). Ale także mniejsze, jak "Brief" czy "Tygodnik Faktycznie".
![Press](/images/contents_blocks/photo_106512_1514547649_big.jpg)
Monikę Rychlicę, head of press, outdoor, cinema and new media w Initiative Media, najbardziej rozczarowało zamknięcie "Grazii". - Kiedy ten tytuł wchodził na rynek w 2012 roku, oczekiwania były ogromne. Pismo miało przenosić czytelniczki do wielkiego świata mody włoskiej. Było skierowane do okołotrzydziestoletniej, wielkomiejskiej i bogatej czytelniczki. Lecz tytuł co chwilę zmieniano, nie dano mu szansy na zdobycie stałych czytelniczek – komentuje Rychlica. Maciej Myśliwiec, medioznawca z agencji Social Sky, za najbardziej wyrazisty przykład zmian na rynku prasowym uważa zamknięcie kultowego magazynu "Bravo". - Znikają magazyny z wieloletnią tradycją wydawniczą. Pewne koncepcje się skończyły i czas na nowe pomysły wydawnicze – ocenia.
![Press](/images/contents_blocks/photo_106518_1514548804_big.jpg)
Na rynku telewizyjnym straty – w tym wizerunkowe - zaliczyła Telewizja Polska. W 2017 roku po raz pierwszy w historii Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy finał WOŚP transmitował TVN. "Wiadomości" TVP 1 straciły prawie jedną piątą widzów, którzy akceptowali ten serwis po dobrej zmianie jeszcze w 2016 roku roku (w listopadzie 2017 roku ubyło 1,11 mln widzów w stosunku do listopada 2016, wszystkie dane NAM). "Teleexpress" stracił rok do roku 1,02 mln widzów. Z powodu słabych wyników oglądalności TVP nie kontynuowała seriali "Pod wspólnym niebem" (średnio 490 tys. widzów) i "Miasto skarbów" (średnio 415 tys.). W atmosferze skandalu telewizja publiczna zakończyła współpracę z Robertem Makłowiczem.
Marek Racławski, head of tv department w MullenLowe MediaHub, przypomina, że spadek oglądalności Telewizji Polskiej idzie w parze z pompowaniem w nią funduszy publicznych. - Publiczność tracą nawet popularne seriale. Widzowie w ten sposób chcą pośrednio ukarać TVP za publicystykę i poziom "Wiadomości" - uważa Racławski.
Za porażkę Nowej TV można uznać wycofanie się z programów publicystycznych: stacja zdjęła autorskie programy Tomasza Sekielskiego "Teraz ja!" i Marka Czyża "Proste pytanie", a także "Tu i teraz" prowadzony przez gospodarzy "24 godzin". Z kolei Telewizja Wirtualnej Polski zrezygnowała z codziennego serwisu informacyjnego "#dziejesię" i weekendowego pasma "#dzieńdobryWP". Polsat swoją nowością "Wyspa przetrwania" - zapowiadaną jako hit - przegrał z konkurencją podczas emisji tego programu (średnia widownia: 1,1 mln widzów).
Za porażkę na rynku telewizyjnym fachowcy uznają projekt MUX 8. Marek Racławski: - Ten multipleks to skandal. Nadawcy zainwestowali pieniądze, a zasięg jest kiepski, więc oglądalność słaba – zauważa. Łącznie kanały nadające z MUX 8 mają ok. 1 proc udziału w rynku.
Jeśli chodzi o rynek radiowy, największe straty zaliczyły Programy I i III Polskiego Radia. Wynik Jedynki spadł do najniższego poziomu w historii badania Radio Track – 7,1 proc. udziału w czasie słuchania (fala wrzesień-listopad). Najgorszy wynik od ośmiu lat zanotowała Trójka (6,3 proc. w fali wrzesień-listopad.). Porażką Trójki była utrata takich osobowości jak Artur Andrus, Robert Kantereit, Wojciech Zimiński, Michał Gąsiorowski. – W Polskim Radiu od dawna widać brak spójnego pomysłu na zarządzanie. Teraz doszedł aspekt polityczny, odeszło wiele cenionych osobowości, a stacje nie zainteresowały nowych środowisk – ocenia Jarosław Paszkowski, były redaktor naczelny Radia Zet. Z kolei Bartosz Zientek, group account director w Codemedia, za porażkę postrzega zniknięcie z rynku Radia Zet Gold, które we wrześniu Eurozet zastąpił nową stacją: Meloradio. – Eurozet wybrał zły moment na Radio Zet Gold. Wprowadził format, który się im nie sprawdził – mówi Zientek. Na razie Meloradio uzyskuje słabsze wyniki niż miało Radio Zet Gold.
Radio Zet z kolei po 24 latach zrezygnowało z formuły niedzielnych śniadań z politykami, czyli audycji "Śniadanie w Radiu Zet" (zajęła miejsce "Siódmego dnia tygodnia" Moniki Olejnik). Zdaniem Jacka Nizinkiewicza z "Rzeczpospolitej" program ten stracił na wyrazistości po tym, jak przestała go prowadzić Monika Olejnik. – Można ją było lubić albo nienawidzić, ale nie da się obok niej przejść obojętnie. Była magnesem przyciągającym słuchaczy, potrafiła wydobyć z polityków nie tylko to, co oni chcieli przynieść do programu i powiedzieć – uważa Nizinkiewicz.
Także rozwijający się rynek mediów internetowych musiał weryfikować swoje plany. Grupie NaTemat.pl nie udało się znaleźć takiego inwestora, jakiego oczekiwała. Portale Onet.pl i Gazeta.pl zamknęły platformy blogowe. Telewizja Zoom TV nie przedłużyła współpracy z Onetem, przez co programy Onetu nie będą już w tej stacji emitowane. Portale oferowały coraz bogatszą ofertę wideo, ale niektóre formaty z czasem wygaszały. Zamknięcie platform blogowych to według Jędrzeja Grafa, redaktora naczelnego Defence24.pl, wynik ekspansji social mediów – np. rozwoju Twittera i możliwości umieszczania dłuższych tweetów, które mogą konkurować z wpisami na mikroblogach. - Patrząc na to, co się działo na rynku wydawców internetowych w 2017 roku, kwestia platform blogowych jest marginalna. One w Polsce od lat umierały śmiercią naturalną – uważa z kolei Michał Mańkowski, redaktor naczelny NaTemat.pl. I dodaje: - Może nie za porażkę, ale negatywny trend można uznać eksperymenty Facebooka z newsfeedem i tym, jak odczuli to wydawcy.
Według Rafała Agnieszczaka, przedsiębiorcy internetowego, porażką roku 2017 jest spadek znaczenia MCN (Multi Channel Network). - Pośrednio przyczyną tego jest wzrost znaczenia czołowych influencerów, którzy nie potrzebują pośrednika w dotarciu do reklamodawców – mówi Agnieszczak.
(JOK, Mackuch, KOZ, PM, 30.12.2017)
![Pressletter](/images/pressletter_v2.jpg)