Dział: TELEWIZJA

Dodano: Grudzień 21, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Przewodniczący KRRiT kolejny raz spotkał się z przedstawicielami TVN

Witold Kołodziejski (screen za YouTube.com / kanał Polskie Radio)

Witold Kołodziejski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kolejny raz spotkał się z przedstawicielami Zarządu TVN S.A., by omówić sprawę nałożenia kary na stację TVN.

Jak podaje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w oficjalnym komunikacie: "Strony uznały, że konieczna jest intensyfikacja wymiany informacji i poglądów w tej sprawie. Rozmowy będą kontynuowane. Dla dobra ładu medialnego strony ustaliły, że powstrzymają się od komentarzy w mediach."

Przypomnijmy, uchwałę upoważniającą przewodniczącego KRRiT do wydania decyzji o nałożeniu 1,479 mln zł kary na TVN podjęto 7 grudnia br. Według Krajowej Rady, informując o blokowaniu sali plenarnej sejmu przez posłów opozycji, "dziennikarze TVN 24 rezygnowali z przedstawienia widzom informacji o prawnej ocenie tych działań". Ponadto "relacjonowanie w programie TVN 24 wydarzeń z sali posiedzeń miało bezpośredni wpływ na reakcje osób zgromadzonych przed budynkiem, a także na wypowiedzi i zachowania polityków opozycji parlamentarnej, którzy (...) zachęcali do demonstracji osoby zgromadzone na zewnątrz".

Rada zarzucała także, że "TVN 24 pozostawiła bez wyjaśnienia wypowiedzi zaproszonych do studia gości, którzy pochwalali formę protestu prowadzonego przez grupę posłów na sali obrad Sejmu RP". Rada twierdziła, że w "TVN 24 sugerowano przygotowywanie rozwiązań siłowych przez koalicję rządzącą, budując w ten sposób atmosferę oporu i protestu wobec nadchodzących zagrożeń". Padał także zarzut, że zezwalając na formułowanie zachęt do kontynuowania nielegalnych form protestu, TVN 24 "nie tylko aprobował je, ale jednocześnie (...) przyczyniał się i pomagał w nawoływaniu innych do (...) naruszenia prawa". Rada oceniała, że TVN 24 manipulował obrazami. Jako przykład podaje sytuację, gdy do leżącego na ulicy mężczyzny podchodzi uczestnik demonstracji, "a widzowie w tym momencie odnieśli wrażenie jakby dokonywał reanimacji, co potęgowało wrażenie, że osobie leżącej na ziemi stało się coś złego".


(CP, 21.12.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.