Dział: PRASA

Dodano: Październik 13, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Jerzy Baczyński na kongresie FIPP: bycie wydawcą to coś więcej niż biznes

Jerzy Baczyński podczas Światowego Kongresu FIPP w Londynie (fot. Polityka)

Otwierając Światowy Kongres FIPP w Londynie jego honorowy przewodniczący Jerzy Baczyński, redaktor naczelny tygodnika ”Polityka” i prezes Polityki, przekonywał, że należy występować w obronie wolności mediów oraz dziennikarzy w każdym kraju. "Bycie wydawcą to coś więcej niż zwykły biznes. Freedom is our bussiness" - mówił.

W dniach 9-11 października br. odbył się w Londynie Światowy Kongres FIPP, organizacji skupiającej ponad 500 wydawców prasy z kilkudziesięciu krajów. Początkowo kongres miał się odbyć w Warszawie. ”Nie są prawdziwe plotki, że chodziło o ty, by po raz ostatni spotkać się z naszymi angielskimi przyjaciółmi przed Brexitem” – mówił Jerzy Baczyński. "Więc co się stało? Pozwólcie na krótkie wyjaśnienie, bo ma to wiele wspólnego ze społecznym, politycznym i kulturowym kontekstem, w jakim rozpoczynamy dziś nasze obrady" - powiedział na wstępie swojego wystąpienia naczelny "Polityki".

Jerzy Baczyński przypomniał, że pod koniec 2015 roku wybory w Polsce wygrała populistyczna partia "o patetycznej nazwie Prawo i Sprawiedliwość". Opowiadał, że władza wzięła na cel wolne, niezależne media. ”Bardzo silne w Polsce publiczne radio i telewizja zostały przejęte pod bezpośrednią kontrolę rządu i zamienione w propagandową tubę, która ludziom z mojego pokolenia przypomina najgorsze wzory komunizmu” - mówił w Londynie Jerzy Baczyński. Dodał: ”Prywatne media opozycyjne zostały natychmiast pozbawione wszelkich kontraktów reklamowych ze strony wielkich spółek skarbu państwa, rządowe agendy dostały polecenie rezygnacji z prenumeraty »wrogich« tytułów, co dotknęło i mój tygodnik”.

Baczyński tłumaczył, że najbardziej niebezpieczna jest akcja tzw. repolonizacji mediów, ”obecnie nazywana dekoncentracją, czyli ustawowego ograniczania obecności zagranicznego kapitału w polskich mediach” - zauważał. ”W praktyce oznacza to próby przejęcia przez państwo zwłaszcza prasy regionalnej, gdzie spory udział ma kapitał niemiecki, być może także największej niezależnej telewizji, należącej do koncernu amerykańskiego. Rząd powtarza drogę, którą na Węgrzech przeszedł ich polityczny przyjaciel Victor Orban, przejmując poprzez zaprzyjaźnionych oligarchów i likwidując wszystkie opozycyjne tytuły prasowe, w tym słynny »Nepszabdsag«” – kontynuował.

Naczelny "Polityki" wskazywał, że trzeba "domagać się od władz ochrony wolnego rynku medialnego i równych na nim praw dla wszystkich wydawców. Promować rozwiązania służące racjonalnej ochronie praw autorskich w cyfrowym świecie. Sponsorować programy edukacyjne i badawcze dotyczące nowych mediów. Powinniśmy, jeśli będzie taka potrzeba, występować w obronie wolności mediów i dziennikarzy w każdym kraju, gdzie one są zagrożone, demonstrować solidarność, wywierać nacisk na decydentów, może organizować pomoc”. 

W podsumowaniu swojej wypowiedzi Baczyński mówił: ”Jako dziennikarz i wydawca, który znaczną część swego życia spędził w warunkach braku wolności, w świecie kłamstwa, propagandy, cenzury, władzy autorytarnych kacyków, a teraz obserwuję, jak ta przeszłość powraca, wiem, że wolność jest cenna i delikatna, nie jest dana na zawsze. Musi być stale na nowo odkrywana i zabezpieczana. Więc mój key-note: bycie wydawcą to coś więcej niż zwykły biznes. Freedom is our business”.

(KOZ, 13.10.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.