Dział: INTERNET

Dodano: Wrzesień 28, 2017

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Dziennikarze krytycznie o pomyśle Twittera zwiększenia limitu znaków

fot. Pexels.com

Dziennikarzom nie podoba się pomysł zwiększenia limitu znaków na Twitterze. Serwis poinformował, że rozpoczął testy wpisów o długości 280 znaków, czyli dwukrotnie dłuższych niż dotychczas.

Testy mają być przeprowadzane w większości wersji językowych serwisu, w tym polskiej, na losowej grupie osób. Przedstawiciele Twittera poinformowali w "The Washington Post", że liczba testujących nowe rozwiązanie może stanowić "jednocyfrowy procent" z 328 mln użytkowników portalu społecznościowego, czyli nawet kilka milionów osób. Testami nie zostaną objęte chińska, japońska i koreańska wersja językowa serwisu.

Twitter tłumaczy, że w wielu językach 140 znaków nie wystarcza, by wyartykułować komunikat, co z kolei powoduje, że użytkownicy rzadziej publikują posty. Twitter ujawnił, że ok. 9 proc. wpisów w języku angielskim całkowicie wykorzystuje dopuszczalną liczbę znaków, a w japońskim - zaledwie 0,4 proc. Po zakończeniu testów podjęta zostanie decyzja o ewentualnym zwiększeniu limitu znaków w wybranych wersjach językowych.

Wielu polskim dziennikarzom, którzy często korzystają z Twittera, nie podoba się ten pomysł. Michał Kolanko, dziennikarz „Rzeczpospolitej”, napisał: "Trudno się będzie przestawić...". Natomiast Witold Głowacki, z dziennika "Polska The Times” skomentował: "I ja mam teraz czytać tego wszystkiego 2x więcej?! #Mogiła".

- Nie widzę jakiejś szczególnej potrzeby zmiany - mówi Konrad Piasecki, dziennikarz Radia Zet. - Zwiększyłbym może limit znaków ze 140 do 200, ale wydaje mi się, że 280 znaków to będzie za dużo. Miłą cechą Twittera jest to, że wymusza on skrótowość. Im bardziej wiadomość będziemy wydłużać, tym bardziej będzie ona przegadana - dodaje Piasecki.

Pomysł powiększenia limitu do 280 znaków krytycznie ocenia też Mikołaj Wójcik, szef działu Polityka w „Fakcie”. - Jako staremu twitterowiczowi ta zmiana mi się nie podoba. Jeśli ktoś umie zmieścić myśl w 140 znakach, to w 280 najwyżej ją rozwodni i Twitter straci swoją magię – ocenia Wójcik.

(MM, LL, 28.09.2017)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.