Prezes Dworak co najmniej na kilka tygodni
27.04.2006, 08:52
Wybór prezesa Jana Dworaka na drugą kadencję nie uspokoił sytuacji wokół TVP. Jego nominacja jest powszechnie odbierana jako tymczasowa. Jednak decyzja w sprawie jego następcy jeszcze nie zapadła – co daje mu szansę na rządzenie firmą przez co najmniej kilka tygodni.
Wybór Jana Dworaka został uznany za rozwiązanie tymczasowe zarówno przez członków wybierającej go rady nadzorczej, samego Dworaka, jak i polityków. - To dobrze, że został wybrany Dworak. Będzie nam go łatwiej odwołać, niż gdyby wybrano Gawła – mówi anonimowo jeden z wpływowych polityków PiS. Równocześnie przyznaje, że decyzja w sprawie jego następcy jeszcze nie zapadła. Najmniej chętnie na temat przyszłości prezesa Dworaka wypowiadają się nowo wybrani członkowie rady nadzorczej TVP. - Jestem zaskoczony tą sytuacją - tłumaczy prof. Zbigniew Cieślak. Mecenas Robert Rykun-Werner nie chce się w ogóle wypowiadać do czasu otrzymania nominacji. Nawet Anna Milewska, która jest członkiem zarówno starej, jak i nowej rady, nie ma pewności, co wydarzy się w najbliższych tygodniach. Prawdopodobnie dopiero w piątek na biurko ministra skarbu trafi roczne sprawozdanie z działalności zarządu TVP. Wówczas minister będzie mógł dokonać skwitowania władz. Z chwilą gdy to uczyni, Jan Dworak stanie się samowładnym prezesem TVP. Będzie nim tak długo, jak długo nowa rada nadzorcza nie zechce go odwołać. Ta jednak wpierw musi się ukonstytuować i wybrać swoje władze. Na razie jej skład jest niepełny, gdyż minister skarbu nie wyznaczył swojego przedstawiciela. Według nieoficjalnych informacji stanowisko to może przypaść w ramach umowy koalicyjnej osobie związanej z PSL.(ASA, 27.04.2006)
* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter










