Dział: KSIążKI

Dodano: Wrzesień 06, 2016

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

„Zabić smoka. Ukraińskie rewolucje”

Press

Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz
Wydawnictwo Czarne
Wołowiec 2016

Demokracja, działające instytucje państwa – słuchamy tego codziennie i wzruszamy ramionami. Czy to są tylko frazesy, możemy sprawdzić, przemierzając z Katarzyną Kwiatkowską-Moskalewicz Ukrainę. Po upadku Związku Radzieckiego instytucje państwa praktycznie przestały tam działać. Potem cynicznie wykorzystywali je do swoich celów politycy i oligarchowie. Autorka książki usadza nas obok ludzi, którzy opowiadają, jak wygląda życie w takim kraju. Bohdan był w mieszkaniu znajomego, gdy wpadli do niego milicjanci, rzucili na ziemię i ukradli nawet jedzenie z lodówki. Oskarżyli też Bohdana, że w Fastowie ukradł mitsubishi pajero. I nic nie szkodzi, że on nigdy nie był w tym mieście. Milicjanci zaproponowali mu, że albo się przyzna, albo zrobią z niego kalekę. Z kolei na mieszkanie Ałły w Kijowie ochotę miał młody sąsiad z kontaktami w urzędniczym światku Kijowa. „Znajoma prawniczka, której Ałła opowiedziała o sąsiedzie, doradziła: sprzedaj mieszkanie, póki jeszcze możesz, i uciekaj stamtąd jak najdalej”. Drastycznych historii w książce jest wiele. Ukraińcy buntują się, organizują rewolucje, wierzą, że wreszcie coś się zmieni. A gdy orientują się, że znów ich wykorzystano, pojawia się cynizm. Zaledwie 30-latek opowiada, jak dla polityków, którzy tylko mu zapłacą, robi ludziom wodę z mózgu. „Ale dokąd uciekać, jeśli wszędzie jest Ukraina?” – kończy jeden z reportaży autorka.

MAK

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter

PODOBNE ARTYKUŁY

Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.