Rosyjski rządowy think tank: najbardziej antyrosyjska jest "GW" i Radziwinowicz
Działający na potrzeby rosyjskich władz Rosyjski Instytut Studiów Strategicznych (RISS) zakwalifikował polskie media na drugim miejscu pod względem antyrosyjskości.
W raporcie "Antyrosyjski wektor: zagraniczne media w 2015 roku" wskazano, że w Polsce najczęściej antyrosyjskie treści pojawiały się w "Gazecie Wyborczej", która wyprzedziła "Rzeczpospolitą" i serwis Wpolityce.pl. Wśród autorów wygłaszających negatywne opinie o Rosji na pierwszym miejscu wymieniono Wacława Radziwinowicza, byłego moskiewskiego korespondenta "GW", który w grudniu ub.r. został pozbawiony akredytacji przez rosyjskie władze. Na drugim miejscu znalazł się Andrzej Kublik ("GW"), a na trzecim Andrzej Łomanowski ("Rz"). Ponadto wymienieni zostali: Rusłan Szoszyn ("Rz"), Wojciech Jakóbik (BiznesAlert.pl), Przemysław Henzel (Onet.pl), Bartosz T. Wieliński ("GW"), Piotr Maciążek (Defense24.pl), Tomasz Bielecki ("GW"), Jędrzej Bielecki ("Rz").
W opisie rankingu nie podano, w jaki dokładnie sposób i na podstawie jakich kryteriów oceniana była antyrosyjskość mediów i dziennikarzy. - Ten ranking pokazuje, jak się głęboko nie rozumiemy. Dziennikarze "Gazety Wyborczej" jak mało kto rozumieją współczesną Rosję. Autorzy tego raportu na pewno nie byli obiektywni - uważa Wacław Radziwinowicz.
W raporcie za najbardziej nieprzyjazne w 2015 roku wobec Rosji uznano media czeskie. Dalej znalazły się media polskie, niemieckie, ukraińskie i amerykańskie. W 2014 roku polskie media były na szóstym miejscu. Jak piszą autorzy raportu, zmiana miejsca nie wynika ze wzrostu antyrosyjskości polskich mediów, tylko z tego, że media w innych państwach złagodziły krytykę tego kraju.
RISS to instytut badawczy i think tank założony w 1992 roku przez Borysa Jelcyna, ówczesnego prezydenta Federacji Rosyjskiej. Jego głównym zadaniem jest wspieranie prac prezydenta, parlamentu i ministerstw Federacji Rosyjskiej.
(JM, 01.04.2016)










